Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto choć próbuje, to wciąż nie radzi sobie z dłużnikami

Zbigniew Marecki [email protected]
Zadłużenie najemców lokali należących do PGM (głównie w starej części Słupska), choć spada, nadal jest wysokie.
Zadłużenie najemców lokali należących do PGM (głównie w starej części Słupska), choć spada, nadal jest wysokie. Kamil Nagórek
O 700 tysięcy złotych w ciągu 2011 roku zmalało zadłużenie najemców wobec Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. Nadal jednak jest wysokie - to ponad 18,5 mln zł.

Od czasu, gdy prezesem PGM w Słupsku został Tomasz Sikora, spółka zaczęła intensywnie na różne sposoby zabiegać o egzekucję zadłużeń od najemców. Między innymi w listopadzie ub.r. przygotowała czarną listę dłużników, którą skierowała do Krajowego Rejestru Dłużników.

Zawierała nazwy 50 firm, których zadłużenie przekracza 500 zł, lub które w ciągu 180 dni od chwili powstania zadłużenia nie uregulowały należności wobec wierzyciela. PGM zrobiło to, bo po wpisaniu na listę dłużników takie osoby tracą wiarygodność w oczach kontrahentów. W związku z tym mogą mieć kłopoty z uzyskaniem kredytu od banku albo innych instytucji finansowych.

Mogą mieć również problem z dokonywaniem zakupów w systemie ratalnym albo podpisywaniem umów z operatorem telefonii komórkowej czy telewizji satelitarnej. Ta groźba spowodowała, że pewna grupa osób zdecydowała się na uregulowanie swoich zadłużeń.

Na poprawę sytuacji finansowej spółki wpłynęło także wprowadzenie programu obejmującego różnego rodzaju formy spłaty zadłużenia, w tym proces tzw. windykacji miękkiej, zamiana mieszkania w zamian za spłatę zadłużenia, a także program "Dozorca", który w końcówce roku pomógł na odpracowanie dłużnikom zadłużenia w wysokości ok. 70 tys. zł.

Dzięki temu ostatniemu projektowi wyremontowano już kilka klatek schodowych, m.in. w budynkach przy ulicach: Gdańskiej 55, Sportowej 28, w oficynie przy ul. Tuwima 22 i przy ul. Sygietyńskiego 10. Dłużnicy, którzy weszli w skład ekip remontowych, wykonują drobne prace w budynkach komunalnych, takie m.in. jak uzupełnienie ubytków tynku na wewnętrznych ścianach klatek schodowych, malowanie, naprawa stolarki podłogowej i drzwiowej oraz inne czynności, które nie wymagają specjalnych uprawnień, a jedynie umiejętności. W programie uczestniczyło kilkunastu zadłużonych mężczyzn.

- Uczestnictwo w projekcie to szansa nie tylko na odpracowanie zadłużenia, ale również możliwość pozyskania doświadczenia zawodowego - mówi Aleksandra Podsiadły, rzecznik prasowy PGM. Mimo to spółka nadal ma kłopoty z dłużnikami. Zwłaszcza z rekordzistami. Najbardziej zadłużona osoba w słupskim PGM jest mu winna ok. 120 tys. zł. - Prowadzona jest wobec niej procedura egzekucji komorniczej - dodaje Podsiadły.

Czy miejscy radni są zadowoleni z efektów działań PGM?

- Dla mnie wynik windykacji w wykonaniu PGM jest porażką, bo tak naprawdę zadłużenie z rok na rok wzrasta, a nie maleje. Moim zdaniem to argument za tym, aby nie wdrażać kolejnych podwyżek, bo one uderzą w tych, którzy płacą, a dłużnicy i tak w większości nie będą płacić - mówi radny Tadeusz Bobrowski, szef Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Słupsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza