Żeglarka ukończyła przedwczoraj samotny rejs dookoła świata. Dumę ustczan może miło połechtać to, że zebranym w porcie w Honolulu Natasza Caban pokazała się w koszulce z herbem Ustki. Taki gest spodobał się władzom Ustki, które już teraz myślą, jak przywitać żeglarkę, gdy wróci do rodzinnego domu.
- Powitamy ją z honorami w porcie razem z naszymi młodymi żeglarzami - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Do tego zorganizujemy jej w ratuszu spotkanie z mieszkańcami.
Usteccy urzędnicy myślą nad tym, w jaki sposób Natasza mogłaby promować ich miasto. Pojawił się nawet pomysł, by wręczyć jej odznaczenie za zasługi dla miasta. Problem jednak w tym, że choć Natasza przyznaje się do Ustki i podaje się za ustczankę, wcale w Ustce nie mieszka. Jej dom rodzinny stoi w podusteckim Lędowie, a sama wieś znajduje się w gminie Ustka. Gmina również uważa żeglarkę za swoją.
- Nie mam pretensji o to, że pani Natasza nie eksponuje tego, że mieszka w naszej gminie - mówi Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka. - Rozumiem, że związana jest z Ustką, bo tam się urodziła, chodziła do szkoły i ma przyjaciół. Dlatego jeszcze nie zastanawialiśmy się nad tym, z jakimi honorami ją przywitać.
Na zorganizowanie powitań żeglarki oba sąsiednie samorządy mają czas do 21 grudnia. Wówczas Natasza przyjeżdża do domu.
Czekamy na wasze pomysły
Jeśli masz pomysł, w jaki sposób samorządy Ustki i gminy Ustka mogłyby wspólnie wypromować sukces Nataszy Caban, napisz do nas e-maila: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?