Miasto konsultuje, mieszkańcy osiedla Dziki Zachód czekają

Jak wypracowywanie porozumienia w sprawie przebudowy dróg na osiedlu Zachód wygląda w praktyce, można było przekonać się w środę po południu na skrzyżowaniu ulicy Banacha z ul. Grechuty. Władze miasta i urzędnicy rozmawiali z mieszkańcami na temat planowanych zmian komunikacyjnych, które na najmłodszym słupskim osiedlu, mają być realizowane na przestrzeni kilku kolejnych lat.

I tak ulica Grechuty ma zostać rozbudowana na całej długości w 2021 roku. Założono 6-metrową jezdnię, dwustronny chodnik i ścieżkę rowerową. Rok później rozpoczną się prace nad dwukierunkową ulica Banacha od ul. Braille’a do ul. Grechuty. W tym przypadku mowa o 5,5-metrowej jezdni i 3,5-metrowym ciąg pieszo-rowerowym po stronie południowej. Po północnej ułożony zostać ma chodnik szeroki na 2 metry. Brak tu miejsc parkingowych, których domagali się działkowcy. Ci ostatni muszą się liczyć, że inwestycja wejdzie na teren ogródków. Ich właściciele otrzymają rekompensaty. Parkingi będą, ale na ulicy Zauchy, którą planuje się na 2023 rok. W sumie to 76 miejsc. Dodatkowo u zbiegu ul. Zauchy i Banacha powstać ma zbiornik retencyjny.

- Na razie to koncepcja, którą przedstawiamy do dyskusji - zapewnia Tomasz Orłowski, z Zarządu Infrastruktury Miejskiej. - Nie możemy przecież debatować nad pustą kartką. To jest zadanie wieloletnie, które budowane mają być w ramach rekompensat rządowych za tarczę antyrakietową.

ZIM zapewnia, że z tej samej puli planuje się doświetlenie pozostałych dróg i ulic. Mowa o ul. Nalepy, Kaczmarskiego i Przybory, które zyskają też nawierzchnię z płyt betonowych.

Jednak na liście potrzebnych inwestycji pozostaje wciąż ulica Legionów Polskich. Chodzi o kilkusetmetrowy odcinek między ul. Zauchy a ul. Riedla, którego nie wykonano przy okazji budowy tej ulicy, a który teraz planuje się wykonać z innej puli niż pieniądze pochodzące z rekompensat. Choć jeszcze w tym miesiącu gotowa ma być dokumentacja projektowa, to prace zaplanowano na 2022 lub 2023 rok, kiedy poprawy tego odcinka mieszkańcy domagają się od lat. Podczas konsultacji pokazano zresztą stertę pism kierowanych w tej sprawie do władz miasta, ZIM-u i radnych.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu radny Bogusław Dobkowski z Platformy Obywatelskiej napisał list do władz miasta, w którym pytał, dlaczego nie przedłuży się o 300 metrów robionej ulicy Legionów Polskich, gdzie są działki budowlane, a planuje się zupełnie inną ulicę - Szpilewskiego, gdzie z jego wiedzy wynika, miasto sprzedało już tam teren deweloperowi.
Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej tłumaczył podczas lipcowej sesji, że te 300 metrów ulicy Legionów Polskich jest już z płyt i teraz możne je poprawić, więc będzie dojazd do działek, a na Szpilewskiego nie. Dodajmy, że inwestycja na 116 domów, do których poprowadzi ul. Szpilewskiego, dopiero jest w planach.

Tymczasem pominięty odcinek ul. Legionów Polskich może być kluczowy dla budowy ul. Banacha, Grechuty i Zauchy z rekompensat. Zwrócono zresztą na to uwagę podczas środowych konsultacji.

- Przebudowa ulicy Banacha wyłączy cały ruch z tej strony na około 1,5 roku - podnosił pan Łukasz, mieszkaniec osiedla. - Ruch skierowany zostanie w ulicę Kiepury, która nie jest do tego przystosowana. Zasadnym, byłoby zrobić najpierw ulice boczne jak Zauchy i Legionów Polskich, a następnie przechodzić do większych inwestycji.

ZIM i urząd propozycję ma poddać analizie. Opowie w raporcie z konsultacji.