Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto zatrudnia do promocji akwaparku, który nie istnieje

Alek Radomski aleksander [email protected]
Nie wiadomo kiedy zakończy się budowa akwaparku w Słupsku a już zatrudniono firmę do jego promocji.
Nie wiadomo kiedy zakończy się budowa akwaparku w Słupsku a już zatrudniono firmę do jego promocji. Archiwum
Słupski Akwapark nie ma jeszcze dachu. Ma za to dużą niepewność co do jego losów. Tymczasem Słupski Ośrodek Sportu i Rekreacji już wie, jak go promować. Marketingiem zajmie się jednoosobowa, zewnętrzna firma.

Promocją zajęła się Ewa Rybicka i jej firma "Biznes & Media Partner". Dotąd była pełnomocnikiem zarządu ds. promocji akwaparku w Redzikowie. Od 1 lipca jest odpowiedzialna za przygotowanie strategii promującej słupski park wodny "Trzy Fale". Jako firma zewnętrzna.

Wiadomo więc, że będzie promować akwapark, który nie ma jeszcze dachu i gwarancji finansowania dokończenia inwestycji (marszałek znowu wstrzymał dotację unijną - dop. red.). Pytana, czy aby nie za wcześnie na te działania, zaprzecza.

- Z marketingowego punktu widzenia wcale nie jest za wcześnie - podkreśla Rybicka. - Przygotowania do otwarcia można zacząć nawet na rok przed oddaniem obiektu do użytku.

Słusznie. Tym bardziej jeśli pobiera się za to sowite wynagrodzenie. Jakie? Nie wiadomo, bo nikt oczywiście nie chciał nam tego ujawnić. Nieoficjalnie mówi się o kwocie 10-12 tys. złotych miesięcznie. Jest to prawdopodobne, bo jak się dowiedzieliśmy, kiedy tuż przed przejściem do Słupska Ewa Rybicka negocjowała przedłużenie umowy z Redzikowem, prezes tamtejszego akwaparku prawie spadł z krzesła, kiedy usłyszał propozycję nowych warunków.

Cóż więc będzie robiła pani pełnomocnik w Słupsku?

- W tej chwili jestem na etapie analiz, które potrwają około kilkunastu dni. Profesjonalne opracowanie strategii powinno zająć mi pół roku - tłumaczy.

Takie podejście oznacza, że nawet nowy specjalista od promocji zakłada późniejsze otwarcie akwaparku niż ten oficjalny termin (mówi się o trzymiesięcznym poślizgu od lipca). Zapytana o opóźnienia na placu budowy, ucieka od oceny sytuacji. Zdradza za to, że nie obawia się konkurencji akwaparku w Redzikowie.

Jej zdaniem słupski park wodny ma ogromny potencjał nie tylko na rynku lokalnym, ale nawet i ogólnopolskim. Wiadomo więc, że trzeba będzie go mocno wypromować na zewnątrz.

Próbowaliśmy poznać szczegóły umowy między SOSiR-em a firmą pani Rybickiej. Bezskutecznie. Henryk Jarosiewicz, dyrektor ośrodka, odesłał nas do rzecznika ratusza, argumentując, że to tam wiedzą wszystko na ten temat.

- To SOSiR podpisał umowę z firmą marketingową. Wiem tylko tyle, że firma ma przygotować koncepcję komercjalizacji akwaparku - odbił problem Dawid Zielkowski i wskazał dyrektora Jarosiewicza jako adresata pytań.

Kiedy wróciliśmy telefon dyrektora już milczał.

Na stronach Biuletynu Informacji Publicznej ratusza oraz SOSiR-u nie udało nam się znaleźć choćby wzmianki o konkursie czy przetargu na zlecenie działań marketingowych akwaparku. Nie wiemy więc, ile koncepcja mająca wypromować akwapark "Trzy Fale" będzie naprawdę kosztować i dlaczego w takim trybie ją zorganizowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza