Jak by pan ocenił wasz sparing w Gryfii z Treflem Sopot?
- Nie udało nam się wygrać. Trefl Sopot zagrał szczególnie dobrze w drugiej połowie, wpadało im dużo rzutów na dobrym procencie. Szczególnie w trzeciej kwarcie. Wysoko wygrali tę część. Takie coś nie może się zdarzyć w lidze. Powiem tak, lepiej, że przegraliśmy w ten sposób w sparingu niż miałoby się to zdarzyć w lidze. Bo będzie źle.
Z czego wynikało to padnięcie z sił i rozregulowane celowniki w drugiej połowie?
- Na pewno z ciężkich treningów. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Może w naszych głowach było to, że będzie podobnie w drugiej odsłonie. Trefl przegrywał już bodajże minus piętnaście. Ale oni spięli się, Michalak trafił trzy trójki, jedną z faulem. Po pierwszych akcjach trafili
szesnaście punktów.
Andrej Urlep bardzo nerwowo reagował na to, co się dzieje na boisku, a potem, gdy już zaczęliście przegrywać, podszedł do tego bardzo spokojnie.
- To osoba bardzo impulsywna, więc reaguje na każdą sytuacje, która dzieje się na boisku. W drugiej połowie bardzo skupiałem się na tym, co się dzieje na parkiecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?