A - jak Akademia Trenerów Mentalnych. Dzięki jej ukończeniu pracuję teraz ze sportowcami jako trener mentalny.
B - jak Bytów. Uwielbiam to miasto i jego mieszkańców. Miłe i sympatyczne wspomnienia związane z występami w barwach Druteksu-Bytovii.
C - jak Chrobry Głogów. Czyli zespół, w którym występowałem na najwyższym poziomie w swojej przygodzie z piłką. Pierwsza liga, niesamowicie poukładany klub, oby jak najwięcej takich w Polsce.
D - jak drużyna. Występowałem w wielu, każda z nich inna, wyjątkowa. W każdej poznałem wartościowych ludzi, z każdej mam niesamowite wrażenia. Tego mi nikt nie odbierze. To jeden z lepszych aspektów bycia piłkarzem.
E- jak edukacja. Klucz do sukcesu, nieustanny rozwój, poszerzanie swoich horyzontów, dążenie do doskonałości. Niezwykle ważna sprawa, zarówno w piłce, jak i w życiu.
F- jak Fanpage na Facebooku "Michał Szałek trener mentalny ". Dzielę się na nim swoimi przemyśleniami dotyczącymi futbolu i nie tylko. Na chwilę obecną zgromadziłem na nim ponad pięć tysięcy obserwujących. Zapraszam.
G- jak Gabrysia. Ukochana 5-letnia córcia. Najważniejsza na świecie.
H - jak Hirsz Robert. Jeden z lepszych napastników, jakich miałem okazję "kryć ". Szczególnie pamiętam go z turniejów halowych, jeszcze w czasach juniorskich, dobry technik, niekonwencjonalny, często zdobywał tytuł króla strzelców i najlepszego gracza.
I- jak idol. Paolo Maldini. Według mnie najlepszy obrońca wszechczasów. Włoch jest wzorem do naśladowania na boisku i poza nim.
J- jak Jakub B. Bączek. Mój mentor, świetny trener, absolutny mistrz.
K - jak Kamil Sobczak. Najlepszy przyjaciel, znamy się całe życie i ciekawostką jest, że niezależnie od miejsca, w którym grałem, "Sobek "zawsze znalazł czas, by mnie odwiedzić.
L- jak lektura. Nie wyobrażam sobie dnia bez czytania. Napisałem dwie książki, niedługo pojawi się trzecia.
M- jak misja. Dotrzeć do jak największej liczby zawodników i szkoleniowców z treningiem mentalnym. Bo uważam, że mamy w tym naszym polskim światku piłkarskim bardzo dużo do zrobienia.
N - jak Nesta Alessandro. Razem z Paolo Maldinim tworzyli najlepszy duet obrońców, jaki w życiu widziałem. Przyjemnie się oglądało ich granie.
O - jak ojciec. Najważniejsze zadanie w moim życiu - bycie dobrym ojcem dla Gabrysi.
P - jak pasja. To dzięki niej jestem w stanie sięgać po marzenia. To właśnie "tłukę do głów "młodych zawodników na treningach mentalnych.
R- Real Madryt. Mój ulubiony zespół (i już widzę kilka skrzywionych min kolegów, sympatyków Barcy (to FC Barcelona).
S - jak Słupsk. Miasto, które jest moim drugim domem.
T- jak trening mentalny. Absolutna konieczność w dzisiejszym sporcie. Jeśli mamy poukładane w głowie, to i nogi chętniej współpracują. Cieszy mnie to, że coraz więcej trenerów oraz zawodników przekonuje się do tej formy treningu.
U- jak Ustka. Do niedawna kojarzyła się tylko z plażą i wakacjami (no i zdjęciami znajomych). Obecnie będę grał dla niej jako jantarowiec.
W- jak Waldemar Walkusz. Mój piłkarski ojciec. Uśmiecham się na samą myśl, gdy wspominam trenera WW. Nie do podrobienia.
Z- jak Zygoń Michał. Jeden z pierwszych trenerów w mojej przygodzie z piłką nożną. Dzięki niemu rozwinąłem się nie tylko jako piłkarz, ale również jako człowiek.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?