W najbliższą sobotę, 12 października, gracie z Druteksem-Bytovią. Bytowski zespół jest do ogrania?.
- W drugiej lidze każdy może wygrać z każdym, bo futbol jest nieprzewidywalny.
Spodziewał się pan, że po jedenastu kolejkach drugoligowych zmagań Chrobry będzie na drugim miejscu w tabeli, które premiowane jest awansem do I ligi?
- Na pewno przychodząc do Chrobrego, wierzyłem w zespół. Wiedziałem też, że ekipa z Głogowa potrafi dobrze grać w piłkę, bo poprzedni sezon zakończyła na ósmym miejscu w tabeli i zanotowała kilka niespodzianek.Tegoroczny sezon rozpoczął się dla nas bardzo dobrze, bo po dziesięciu kolejkach byliśmy na czele drugoligowej stawki. Niektórzy nawet byli zaskoczeni tym faktem. My gramy radosny
i skuteczny futbol.
Wasza dobra passa została przerwana i dotychczasowy lider doznał pierwszej porażki z Jarotą. Co się stało?
- Trafiliśmy na bardzo zmotywowany zespół Jaroty, w którym nastąpiła zmiana trenera. Po tej roszadzie w ekipie z Jarocina wstąpił nowy duch i powstała z kolan. Szybko straciliśmy bramkę. Potem atakowaliśmy, mieliśmy przewagę, ale tym razem zabrakło skuteczności. Nie byliśmy w stanie sforsować szczelnej obrony Jaroty. Po prostu piłka nie chciała wpadać do jarocińskiej bramki.
Skąd wzięło się siedem punktów przewagi nad bytowską drużyną?
- Wszyscy wiemy, co działo się w Bytowie na początku sezonu. Zmiana trenera, brak stabilności składu to były czynniki, które spowodowały straty punktowe nawet z niżej notowanymi drużynami. Jestem jednak przekonany, że Drutex-Bytovia jeszcze odpali i dogoni czołówkę. Ten pościg zacznie dopiero po naszym meczu.
Na których bytowskich graczy głogowianie będą musieli zwrócić szczególną uwagę?
- Na wszystkich, którzy będą grać. Niezwykle groźna jest ofensywa. Wojtek Pięta od ładnych paru lat straszy swoją lewą noga, a duet napastników Robert Hirsz - Janusz Surdykowski jest w stanie rozmontować każdą obronę.
Co porabia i gdzie się obraca pana brat Jakub, z którym razem graliście w zespole prowadzonym przez Waldemara Walkusza?
- Kuba pracuje w Niemczech i tam gra dalej w piłkę.
Jakie jest pana samopoczucie przed tym niezwykle ważnym spotkaniem dla układu czołówki?
- Bardzo pozytywne. Mam nadzieję, że dobre samopoczucie będę miał po sobotnim meczu z moją byłą drużyną z Bytowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?