Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieli pieniądze

Piotr Pasikowski
Fot. Przemysław GryńJak dobrze pójdzie na koniec roku szpital zmniejszy zadłużenie do 11 milionów złotych
Fot. Przemysław GryńJak dobrze pójdzie na koniec roku szpital zmniejszy zadłużenie do 11 milionów złotych
Dziś z konta Urzędu Miasta na konto szpitala trafi 2,68 miliona złotych. Kwota ta popłynie dalej: szpital pokryje nią zaległości wobec ZUS.

W lipcu i sierpniu szpital osiągnął zyski i o ile w roku 2001 wygenerował 6 milionów złotych długu, tak w tym roku zejdzie poniżej 2 milionów. Pomimo to, zakład zalega dostawcom z płatnościami około 17 milionów. - Nie osiągnęliśmy jeszcze wszystkiego. Są rezerwy po stronie sprzedaży - mówił w piątek dyrektor Janusz Olszewski.

Miasto spłaciło dług

W piątek miasto wpłaciło na konto szpitala 2,68 milionów złotych. Był to stary dług przychodni, który obciążał kasę miejską. Dziś owa kwota wpłynie na konto szpitala. J. Olszewski chce nią spłacić zaległości wobec ZUS, ale też - jak to powiedział: zastosować do wykorzystania ustawy oddłużeniowej Kołodki. Jeśli się to uda, na koniec roku szpital zmniejszy zadłużenie do 11 milionów złotych. Jednak dyrektor już wie, co chce zrobić z tym obciążeniem: - Jedni nazywają to obligacjami, inni kredytem. Ja mówię: chcę sprzedać nasze zobowiązania. Jeśli utrzymamy poziom kosztów, to będziemy spłacać stałe odsetki i nareszcie żyjemy normalnie - mówił dyrektor.

Nadal jest zagrożenie

Poprawa kondycji szpitala jest zauważalna, ale wątła. Może jej zaszkodzić każdy "wirus" - błąd lub zniecierpliwiony wierzyciel, który uprze się o natychmiastową spłatę zobowiązań. - Z Zakładem Gazowniczym Koszalin oraz z Zakładem Energetycznym mamy układ, rozumieją nas i dają nam czas - mówił dyrektor.
Pojawił się jednak inny potężny kłopot. Istnieje firma "Inter", która wykupiła dług szpitala od dostawców lekarstw i żąda spłaty ponad miliona złotych jeszcze w październiku. Co to oznacza? - Takie firmy są bezwzględne. Mogą wszystko, mogą "wyłożyć" nasz szpital. Działają szybko: nakaz, komornik, wejście na nasze konto do kasy chorych i rusza lawina. Wtedy mogą nam runąć wszelkie układy z innymi firmami - wyjaśnia J. Olszewski.
Dyrektor odmówił związkom zawodowym podniesienia wynagrodzeń według "ustawy 203".

Podwyżek nie będzie

- Nie widzę możliwości, nie ma mowy o podwyżce - wyjaśnił Janusz Olszewski. - Wiem, że pracownicy zarabiają mało. Jednak regularnie piątego każdego miesiąca mają wypłatę. W Pyrzycach lipcowe wypłaty mieli rozłożone na raty.
Podniesienie zarobków o 110 złotych miesięcznie kosztowałoby szpital w ciągu roku 840 tysięcy złotych. Nie ma na to pieniędzy.
Podczas piątkowej rozmowy z załogą J. Olszewski powiedział, że zamierza sprzedać teren starego szpitala i stare pogotowie ratunkowe. Płaciłby wówczas miastu mniejszy podatek od gruntu.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza