Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Budowa boją się budowy wiatraków. Za kilka dni sesja rady gminy w tej sprawie

Zbigniew Marecki [email protected]
Piotr Sadura, Ryszard Radwański i Stanisław Olik z Budowa są przeciwni lokalizacji wiatraków w pobliżu popegeerowskich bloków.
Piotr Sadura, Ryszard Radwański i Stanisław Olik z Budowa są przeciwni lokalizacji wiatraków w pobliżu popegeerowskich bloków. Zbigniew Marecki
9 października gminni radni zdecydują o kierunkach zagospodarowania terenów wokół Budowa. Mieszkańcy boją się wiatraków.

Jak już informowaliśmy, mieszkańcy pięciu wspólnot mieszkaniowych, które powstały na bazie bloków popegeerowskich w Budowie, żyją przerażeni wizją budo­wy olbrzymiej farmy siłowni wiatrowych, planowanej w ich najbliższej okolicy.

Zobacz także: Wiatraki podzieliły wieś. Mieszkańcy nie chcą elektrowni wiatrowych

Podczas spotkań z inwestorem oraz władzami gminy dowiedzieli się, że zgodnie z planami część wiatraków ma być usytuowana już 300-400 metrów od ich mieszkań. Nie ukrywają, że nie chcą takiego sąsiedztwa. Dlatego już latem wysłali protest w tej sprawie do Eugeniusza Dań­czaka, wójta Dębnicy Kaszubskiej. Podkreślali w nim swoje obawy, bo uważają, że usytuowane w pobliżu osie­dla siłownie wiatrowe mogą spowodować pogorszenie stanu zdrowia mieszkańców, a na pewno przyczynią się do obniżenia wartości mieszkań i zniechęcą agroturystów, którzy chętnie wypoczywają w tej okolicy, dostarczając jej mieszkańcom dodatkowych dochodów.

Po naszych sierpniowych publikacjach, pod koniec września w Budowie doszło do dużego spotkania w sprawie budowy fermy wiatraków. Uczestniczyli w nim miesz­kańcy wsi Budowo, Niepoględzie, Gałęzowo, Motarzyno oraz Kotowo. Przyjechało także m.in. kilkunastu radnych gminnych, przedstawiciele inwestora, wójt gminy, a także reprezentanci świata nauki z Trójmiasta. Dyskusja trwała prawie cztery godziny.
Podczas niej padły pewne obietnice wobec mieszkańców wsi, dotyczące inwestycji na ich rzecz ze strony inwestora.

- Przedstawicielka inwestora zadeklarowała pewien kompromis wobec mieszkańców wsi - mówi wójt Eugeniusz Dańczak. - Według zapowiedzi pani Ireny Buchacz miała się ona notarialnie zrzec inwestowania na terenach położonych w pobliżu naszych mieszkań - mówi Arleta Olik z Budowa. - Jednak do tej pory nic takiego nie nastąpiło. Dlatego nadal przygotowujemy się do powołania stowarzyszenia, które będzie zabiegać o nasze interesy.

Przedstawiciele Budowa zapowiadają, że 9 października będą uczestniczyć w sesji rady gminy i przysłuchiwać się obradom radnych w sprawie studium zagospodarowania przestrzennego terenów w pobliżu ich wsi i sąsiednich miejscowości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza