Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy chcą wycinki drzew, administracja nie widzi takiej potrzeby. Konflikt wspólnoty mieszkaniowej i PGM w Słupsku [ZDJĘCIA]

Kinga Siwiec
Kinga Siwiec
Fot. Krzysztof Piotrkowski
Wspólnota mieszkaniowa z ulicy Słowackiego 31 w Słupsku chce wycięcia drzew stojących w bezpośrednim sąsiedztwie budynku. Powodem jest zacienienie ściany, które powoduje, że pojawia się na niej pleśń.

Tuż przy budynku nr 31 przy ulicy Słowackiego rosną wysokie drzewa, które niemal stykają się ze ścianą bloku. Mieszkańcy ze wspólnoty mieszkaniowej „Parkowa” chcą, aby zostały one usunięte. Jako powód wycinki wskazują na duże zacienienie ściany, mniej światła w mieszkaniach oraz powstanie pleśni na ścianie w jednym z lokali.

- Od lat borykamy się z drzewami liściastymi, które od lat ponad miarę zacieniają ścianę naszego budynku. Z tego powodu w jednym z mieszkań powstał na ścianie duży grzyb, trudny do usunięcia. Dostęp światła do okien jest utrudniony. W czasie wiatru gałęzie brzozy biją w nasze szyby – wymienia problemy zarząd wspólnoty. - Najbardziej rozrośnięta jest lipa drobnolistna o ośmiu konarach, wyrośnięta na kilkanaście metrów. Co roku na piśmie zwracamy się z prośbą do administracji Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej o wycięcie drzew.

Działka, na której rosną drzewa należy do Miasta i jest administrowana przez PGM i to do nich należy złożenie wniosku z prośbą o wycięcie drzew. Jak twierdzą mieszkańcy bloku przy Słowackiego 31, w 2017 roku otrzymali oni pismo z PGM potwierdzające, że lipa, brzoza i stara topola zostaną usunięte, jednak do tej pory się to nie stało. Członkom wspólnoty mieszkaniowej „Parkowa” zależy na jak najszybszym usunięciu drzew, gdyż w tej chwili budynek przechodzi remont elewacji i nie chcieliby, aby bliskość drzew spowodowała jej szybkie zniszczenie.

- Drzewa są tak blisko, że robotnicy nie mogli nawet dobrze rozłożyć rusztowania. Musieli skakać pomiędzy konarami drzew – mówi Natalia Staniuk, członek zarządu wspólnoty.

O wypowiedzenie się w tej sprawie poprosiliśmy Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Otrzymaliśmy odpowiedź, z której wynika, że pozwolenie na wycinkę drzew było, ale dotyczyło ono innych gatunków.

- 5 czerwca 2017 roku sporządzono inwentaryzację ogólną dotyczącą drzew i krzewów na terenie działki nr 954 przez uprawnionego inspektora ds. pielęgnacji drzew tj. przez pana Romana Kwintę, 20 lipca tego samego roku Urząd Miasta w Słupsku wydał zgodę na usunięcie: 2 szt. świerka pospolitego, 1 szt. wierzby mandżurskiej, 1 szt. żywotnika zachodniego, 1 szt. sosny pospolitej, 2 szt. klonu pospolitego, krzewów forsycji pośredniej, tawuły wczesnej i bukszpana zwyczajnego. Natomiast nie wyrażono zgody na usunięcie lipy drobnolistnej, gruszy domowej, brzozy brodawkowatej, wierzby kruchej – czytamy w mailu od Grzegorza Kubanka, dyrektor ds. technicznych PGM.

Dalej wyjaśnia, że w sierpniu i wrześniu 2017 roku Natalia Staniuk jako członek zarządu wspólnoty została pisemnie poinformowana o tym, że Miasto Słupsk, jako właściciel działki, nie wyraziło zgody na usunięcie lipy, która stoi w najbliższym sąsiedztwie budynku. Dodatkowo informuje, że w drugiej połowie listopada 2017 roku firma Dendrosystem wycięła drzewa, na których usunięcie wyraził zgodę marszałek województwa (taka jest bowiem procedura – administrator składa wniosek, ale decyzja o wycince oficjalnie należy do marszałka) a pozostałe – między innymi największą lipę - przycięła.

Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej jest innego zdania i twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca.

- Kierownik Administracji w piśmie z 26 września 2019 roku twierdzi, że lipa została przycięta w roku 2017. To nie jest prawda. Tu ktoś potwierdził nieprawdę! - mówi Natalia Staniuk. - Był porządkowany ten nieużytek, al tylko pobieżnie. Na drzewach były przycięte tylko drobne gałęzie z dołu. Można to sprawdzić, drzewa nie kłamią!

A co na to PGM? W mailu od Grzegorza Kubanka czytamy, że po d koniec ubiegłego roku zarząd otrzymał pisemną informację o kontroli przeprowadzonej przez pracowników PGM. Wizja lokalna nie potwierdziła konieczności przycięcia drzew. Oprócz tego w kwietniu tego roku Natalia Staniuk otrzymała pismo wyjaśniające, że od 1 marca do 15 października trwa okres lęgowy ptaków, więc przycinanie gałęzi a tym bardziej usunięcie całego drzewa jest nielegalne. Jednak nie zaprzecza, że sprawa może jeszcze zostać rozwiązana na korzyść mieszkańców.

- Administracja w najbliższym czasie dokona ponownej kontroli przedmiotowego terenu w zakresie pielęgnacji zieleni, i jeśli zajdzie taka potrzeba w uzgodnieniu ze specjalistą w tej dziedzinie zleci konieczną przycinkę – informuje Grzegorz Kubanek z PGM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza