- Przedstawiciele dróg wojewódzkich nie chcą z nami rozmawiać. Dwukrotnie organizowaliśmy spotkania z mieszkańcami, mieliśmy zaproszonych gości m. in. z sejmiku wojewódzkiego i radnych z powiatu - mówi radna Iwona Reca.- Dostaliśmy teraz odpowiedź na nasze pisma w sprawie budowy chodnika od zarządy dróg. Okazało się, że dla nich ważniejsze jest bezpieczeństwo kierowców niż nasze i chodnika nie zbudują - dodaje radna Reca.
W proteście wzięło udział ponad 100 osób. Mieszkańcy od godziny 16.00 do 17.00 z transparentami ciągle przechodzili przez przejście dla pieszych. Policja zorganizowała objazdy, natomiast protestujący co 15 min. przepuszczali samochody.
-Chodnik jest nam bardzo potrzebny. Przez miejscowość przebiega prosty odcinek drogi. Pomimo, że ustawiony jest tutaj fotoradar kierowcy urządzają sobie wyścigi. Najgorzej jest zimą, kiedy na poboczach leży śnieg. Ludzie na przystanek autobusowy, do sklepów czy swoich domów chodzą albo ulicą albo w zaspach – komentują mieszkańcy miejscowości.
Podkreślano również obawy o bezpieczeństwo dzieci. Sołtys Jutrzenki Dorota Penk zapowiedziała, że protesty będą organizowane do skutku, aż Wojewódzki Zarząd Dróg wybuduje chodnik w miejscowości.
Protest mieszkańców poparły władze gminy i bytowski klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. W Jutrzence protestujących wspierał wójt Borzegotuchomia Witold Cyba i radny powiatowy z PIS Wojciech Duda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
