- Nie chcemy od marszałka województwa dodatkowych połączeń, a jedynie przywrócenia pociągu, który umożliwiał mieszkańcom gminy dojazd do pracy do Kawcza, Słosinka, Białego Boru czy Miastka - mówi Magda Gryko, burmistrz Kępic, która wspiera żądania mieszkańców gminy.
Przeczytaj także: Ważą się losy pociągów do Gdańska, Kępic i Ustki. Mieszkańcy protestują
Petycja już trafiła do Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. Do pani burmistrz jeszcze nie nadeszła żadna odpowiedź, ale ma nadzieję, że postulat mieszkańców zostanie uwzględniony w nowym rozkładzie jazdy, który ma wejść w życie w marcu.
Spółka Przewozy Regionalne 9 grudnia ub. roku zlikwidowała większość zastępczych autobusów, którymi na zamkniętej linii kolejowej po katastrofie w Korzybiu wielu mieszkańców gminy dojeżdżało do pracy i do szkoły. Pozostawiono tylko pięć. W rezultacie część mieszkańców gminy dojeżdża do pracy innymi połączeniami albo do domu wraca jedynie na weekendy.
Przeczytaj także: Likwidują pociąg Słupsk-Szczecinek. Nie dojadą do pracy
Rozmowy władz gminy i powiatu w sprawie przywrócenia zlikwidowanych połączeń zaczęły się już w ubiegłym roku. Wtedy doszło nawet do spotkania z przedstawicielami PKP w sprawie jak najszybszego remontu zniszczonej linii kolejowej. Według wstępnych szacunków generalny remont ma kosztować około 190 milionów zł, a modernizacja - blisko 20 milionów zł.
List burmistrza Kępic do ministra transportu został przekazany do władz PKP. Kierownictwo kolei jednak nie odpowiedziało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?