Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Niestkowa nie chcą, aby tu wydobywano gaz łupkowy

Zbigniew Marecki
Uczestnicy zebrania w Niestkowie w większości byli przeciw lokalizacji kopalni gazu łupkowego w pobliżu ich wsi.
Uczestnicy zebrania w Niestkowie w większości byli przeciw lokalizacji kopalni gazu łupkowego w pobliżu ich wsi. Zbigniew Marecki
Zdecydowana większość z ponad 30 uczestników poniedzialkowego spotkania w sprawie gazu łupkowego w Niestkowie opowiedziała się za tym, aby nie wyrażać zgody na jego eksploatację w pobliżu ich wsi. Zrobili to, choć na razie trwają tylko prace badawcze i nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do eksploatacji złoż gaz łupkowego w naszym regionie.

W otwartym spotkaniu w wiejskiej świetlicy uczestniczyli mieszkańcy Niestkowa i okolicznych wsi oraz Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka oraz reprezentanci amerykańskiej firmy górniczej BMK Petroleum, która prowadzi poszukiwania gazu łupkowego w naszym regionie. W imieniu tej ostatniej głos zabierali dyrektor Jacek Wróblewski z BMK Petroleum oraz Wiesłąw Kiełbik, doradca z Drilling Consulting.

Obaj panowie najpierw wyjaśnili, na czym polegają prace poszukiwawczo-badawcze złóż gazu łupkowego i jak może wyglądać ich ewentualna eksploatacja. Cały czas też podkreślali, że na razie posiadają tylko koncesję na badanie złóż.

- Koncesja na wydobyciu gazu to zupełnie inna sprawa. O nią trzeba się ubiegać osobno. To jeszcze nic pewnego, bo na razie nie znamy wyników badań, więc nie wiadomo, czy w ogóle eksploatacja będzie opłacalna - tłumaczy dyrektor Wróblewski. Jednocześnie zapewniał, że gdyby doszło do zabiegów o koncesję na wydobycie gazu łupkowego, to ta sprawa byłaby konsultowana z mieszkańcami miejscowości , w pobliżu których planowano by usytuowanie kopalni.

Uczestnicy spotkania byli jednak nieufni. Podkreślali, że nikt z nimi nie konsultował prac, które już zostały wykonane podczas dotychczasowych odwiertów. Skarżyli się na ich uciążliwość , szczególnie hałas, który powodował, że nie mogli spać. Niektórzy nawet odczuwali wstrząsy w trakcie wierceń.

- Nie po to kupowaliśmy za duże pieniądze działki i budowaliśmy domy na wsi, aby teraz zabierano nam ciszę i spokój. Jeśli chcecie zarabiać na wydobyciu gazu, to róbcie to w miejscach, gdzie nie mieszkają ludzie - tłumaczyli.

Powołując się na artykuły w prasie branżowej, pytali, czy rzeczywiście dojdzie do zniszczenia ziemi, czy chemikalia wykorzystywane do wypłukiwania gazu nie będą łączyły się z wodą pitną,czy w trakcie eksploatacji będą wykonywane wybuchy i stosowane materiały promieniotwórcze. Przedstawiciele BMK Petroleum starali się uspokajać , ale wątpliwości zebranych nie rozwiali. Dlatego pod koniec zebrania przegłosowano, że mieszkańcy wsi nie godzą się, aby w jej pobliżu nie lokowano kopalni gazu łupkowego.

Odpowiedzi na szczegółowe pytania mieszkańców Niestkowa przedstawimy w piątkowym wydaniu "Głosu Słupska".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza