Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy protestują przeciw budowie nowej stacji benzynowej przy ul. Banacha w Słupsku [wideo]

[email protected]
Archiwum
Kilkanaście telefonów, które dotyczyły rozpoczętej w weekend budowy nowej stacji benzynowej przy ul. Banacha w Słupsku, odebraliśmy w poniedziałek w naszej redakcji.

Dzwonili do nas zdenerwowani kierowcy, którzy obawiają się, że znowu stracą miejsca do parkowania w tym rejonie miasta. Z głosem krytycznym odezwały się także mamy i babki dzieci, które chodzą do Szkoły Podstawowej nr 3 przy ulicy Banacha, bo obawiają się, że bliskość nowej stacji benzynowej może stwarzać kolejne niebezpieczeństwo dla dzieci.

- To wszystko było załatwiane tak cicho, bez żadnych konsultacji społecznych, że jest bardzo podejrzane. Władze miejskie wzięły pieniądze, więc interes społeczny w ogóle się nie liczy. Nie spodziewałam się, że przed samymi wyborami ratusz zrobi taki numer - mówiła oburzona mieszkanka dzielnicy.

Wszyscy nasi rozmówcy chcieli, abyśmy ten temat poruszyli podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezydenta Słupska. Okazało się, że z podobnymi pytaniami głos zabrali także przedstawiciele innych lokalnych redakcji. Oczywiście prezydent Robert Biedroń nie zabrał w tej sprawie głosu, ale do odpowiedzi wydelegował wiceprezydenta Marka Biernackiego.

Ten zaś wyjaśnił, że zgodnie z prawem słupski magistrat, działający także jako starostwo, musiał wydać pozwolenie na budowę nowej stacji benzynowej, bo nie ma żadnych prawnych przeciwwskazań, które umożliwiłyby wydanie odmowy.

Więcej we wtorkowym "Głosie Pomorza".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza