W sprzątanie pogorzeliska włączyli się nie tylko mieszkańcy, ale także gmina, która udostępniła duże zbiorniki do ładowania zniszczonych elementów konstrukcyjnych i wyposażenia domu.
- Pracowaliśmy osiem godzin. W tym czasie udało się dużo zrobić. Pomógł nam w tym dźwig, który na miejsce sprowadził jeden z członków poszkodowanej rodziny. Prace musieliśmy przerwać, bo zapełniliśmy wszystkie zbiorniki. Jeszcze czeka nas rozbiórka zniszczonego sufitu. Zajmiemy się tym w przyszłym tygodniu. W poniedziałek jednak chcę pożegnać jako reprezentant wsi Jana Borkowskiego, który zmarł w wyniku pożaru i zostanie pochowany na cmentarzu w Zębowie - mówi sołtys Winiarski.
Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu, w nocy z soboty na niedzielę, doszło do groźnego pożaru w Redęcinie, w gminie Słupsk. Z czterech zamieszkujących dom osób, trzem udało się ewakuować. Czwarta, 60-letni mężczyzna, zginęła. Ofiary sobotniego pożaru w Redęcinie zostały bez dachu nad głową i środków do życia. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Inspektor budowlany po pożarze wyłączył budynek z użytkowania. Pogorzelcy otrzymali tymczasową pomoc z gminy i zamieszkali tymczasowo u krewnych.Rada Sołecka zdecydowała o przekazaniu na rzecz pogorzelców 700 złotych z Funduszu Sołeckiego, które były przeznaczone na organizację imprezy integracyjnej. Swoją drogą pomaga GOPS. Sołectwo zorganizowało też zbiórkę pieniędzy poprzez subkonto Stowarzyszenia "Dobre Serca"(45931500040050577820000030) z dopiskiem "Pomoc dla pogorzelców z Redęcina"
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?