- Dopiero teraz dowiedzieliśmy się o tej inwestycji. W dobie koronawirusa przepływ informacji jest znikomy. Sołtys wywiesił informację na tablicy ogłoszeń, no ale mało ludzi wychodziło z domu – mówi Małgorzata Pluto Prądzinska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich „Borowianki” w Borowym Młynie, która pilotowała zbieranie podpisów. Dodaje, że mieszkańcy zwrócili się z taką prośbą.
Co podnoszą mieszkańcy? – Przede wszystkim boimy się o nasze zdrowie, a konkretnie o wpływ promieniowania na rozwój chorób nowotworowych. Nadajniki telefonii komórkowej powinny znajdować się z dala od miejsc zamieszkania – oznajmia Małgorzata Pluto Prądzinska i cytuje fragment pismo z Ministerstwa Środowiska z 2019 r. „na chwilę obecną wyniki badań dotyczące zagrożeń związanych z oddziaływaniem pól elektromagnetycznych na ludzi są niejednoznaczne, jednakże wskazują na istnienie pewnych zagrożeń i na ich podstawie zdecydowano m.in. o zaliczeniu częstotliwości radiowych do grup 2B czynników rakotwórczych”.
Kolejne argumenty podnoszone przez mieszkańców to: niszczenie ładu przestrzennego tej okolicy, zagrożenie dla turystyki, spadek wartości działek, ograniczenia dla mieszkańców w budownictwie, zagrożenie dla ekosystemu, zwiększone zagrożenie ściąganiem wyładowań atmosferycznych zagrażających ludziom i mieniu.
Tomasz Łącki, sekretarz w Urzędzie Gminy w Lipnicy informuje, że wójt nie wydał jeszcze decyzji o lokalizacji inwestycji. – Brakuje jednego uzgodnienia – stwierdza Tomasz Łącki. Wójt dopiero się zapozna z pismem mieszkańców.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?