Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ulicy Lawendowej skarżą się na ciężarówki

Redakcja
- Osiedlowa ulica Lawendowa zamieniła się w drogę tranzytową - mówi czytelnik. - Od drgań pękają ściany naszych domów.
- Osiedlowa ulica Lawendowa zamieniła się w drogę tranzytową - mówi czytelnik. - Od drgań pękają ściany naszych domów. Archiwum
- Osiedlowa ulica Lawendowa zamieniła się w drogę tranzytową - mówi czytelnik. - Od drgań pękają ściany naszych domów.

Pan Kazimierz twierdzi, że mieszkańcy ul. Lawendowej od miesięcy nie mają spokoju w swoich domach. Wszystko przez ciężarówki, które przejeżdżają tą drogą.

- Lawendowa to osiedlowa ulica, ale odbywa się tam ruch tranzytowy, który przeniósł się z ulicy Klonowej - mówi mężczyzna. - Po płytach jumbo przez całą dobę jeżdżą TIR-y i ciężarówki w stronę strefy ekonomicznej. Jest tam ograniczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę, ale nikt go nie przestrzega. Na płytach są spowalniacze, lecz dla ciężkich wozów to żadna przeszkoda. U zbiegu ulic Lawendowej i Klonowej jest przewężenie, rośnie drzewo i kierowcy muszą manewrować. Gdy się mijają, wówczas wjeżdżają na krawężnik. Od ciągłych drgań spowodowanych przejazdem po płytach w domach pękają nam ściany.

Zdaniem pana Kazimierza na ul. Lawendowej powinno zostać wprowadzone ograniczenie tonażu, aby najcięższe auta nie miały tam wstępu. Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej, przekonuje, że oznakowanie tej ulicy jest odpowiednie.

- Wprowadziliśmy kilka rozwiązań, które miały na celu poprawę bezpieczeństwa i pomoc mieszkańcom ulicy Lawendowej. Są tam znaki, są spowalniacze, skrzyżowania równorzędne, które też mają na celu uspokojenie ruchu - mówi Jarosław Borecki. - Problem jednak faktycznie jest w tym, że kierowcy nie przestrzegają ograniczeń prędkości. Dobrze by było, żeby tym problemem zajęła się policja i zdyscyplinowała tych, którzy łamią tam przepisy.

Sebastian Michałowski, miejski inżynier ruchu, dodaje, że ustawienie teraz kolejnego znaku, tym razem z ograniczeniem tonażu, nie rozwiąże problemów.

- Jeśli kierowcy nie przestrzegają obecnej organizacji ruchu, to dostawienie znaku będzie martwym przepisem - mówi Sebastian Michałowski. - Miasto nie informuje na znakach o tym skrócie. Sprawą zajmie się jednak miejska komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Niewykluczone, że na ul. Lawendowej pojawią się policjanci. - O problemie mieszkańców poinformuję funkcjonariuszy z ruchu drogowego. Uwzględnią oni ul. Lawendową w swoich zadaniach - zapowiada Sebastian Cistowski z biura prasowego słupskiej policji.

Ulica Lawendowa to dla wielu kierowców wygodne połączenie ul. Gdańskiej z centrum miasta i drogą na strefę ekonomiczną. Zdaniem mieszkańców mało kto przestrzega tam przepisów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza