Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ulicy Zamojskiego w Słupsku chcą asfaltu

Daniel Klusek
Jeśli na miasto nie można liczyć, trzeba samemu zadbać o naszą ulicę - mówi Mateusz Smutek.
Jeśli na miasto nie można liczyć, trzeba samemu zadbać o naszą ulicę - mówi Mateusz Smutek. Kamil Nagórek
Słupszczanie mieszkający przy ul. Zamojskiego od ponad 60 lat czekają na asfaltową nawierzchnię. Zarząd Dróg Miejskich zapowiada, że nie stać go na nic więcej, niż tylko bieżące łatanie dziur.

Pan Mateusz Smutek od kilkunastu lat walczy o asfaltową nawierzchnię przy
ul. Zamojskiego. Teraz na gruntowej drodze jest kilkadziesiąt dziur.

- Latem z ulicy leci taki kurz, że nie można otworzyć okien - mówi pan Mateusz.
- Natomiast po opadach deszczu i śniegu drogą nie można ani przejść, ani przejechać. Najpierw przez wiele lat walczyliśmy o kanalizację. Udało się dopiero w 1997 roku. Wtedy zaczęliśmy się starać o porządną nawierzchnię.

Mieszkańcy ulicy wysłali wiele pism do słupskiego Urzędu Miejskiego i radnych z prośbą o wylanie u nich asfaltu.

- Zaproponowano nam tylko płyty typu yomb - mówi Mateusz Smutek. - My ich nie chcemy, bo to będzie prowizorka. I jak znam życie, przez wiele kolejnych lat nic z drogą nie będzie się działo. Myślę, że miasta nie stać na prowizorkę. Dlatego niech drogowcy zrobią nam nawierzchnię raz, a porządnie. Chyba po sześćdziesięciu latach nam się to należy. Zasługujemy na porządną nawierzchnię, a nie płyty, które układa się na drogach dojazdowych na pola.

Zdaniem czytelnika, drogowcy pojawiają się na jego ulicy tylko wiosną, by zasypać dziury.

- Ale to nic nie pomaga. Po pierwszym deszczu dziury znów się pojawiają - twierdzi pan Mateusz. - Dlatego my sami musimy łatać swoją ulicę.

W ubiegłym roku mieszkańcy ul. Zamojskiego zwrócili się o interwencję do naszej redakcji. Sprawę zgłosiliśmy dyrekcji Zarządu Dróg Miejskich. Ulica znalazła się nawet w planie inwestycji na ten rok. Jednak pod koniec lutego pan Mateusz dostał pismo z Urzędu Miejskiego, że modernizacja ul. Zamojskiego nie znalazła się w tegorocznym budżecie.

- W tym roku z powodu braku pieniędzy żadna droga gruntowa nie będzie asfaltowana. Stać nas jedynie na bieżące utrzymanie ulic - mówi Wiesław Kurtiak, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.

- Planowaliśmy jednak większe prace na kilkunastu ulicach, w tym na Zamojskiego. Być może uda się je zrealizować w przyszłym roku. W najbliższych dniach na ulicy Zamojskiego pojawią się natomiast równiarki.

Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miejskiej, radny z Zatorza, potwierdza, że w tym roku trudno będzie znaleźć pieniądze na remont ul. Zamojskiego.

- Chyba że uda się na ten cel przeznaczyć pieniądze, jakie teraz są zarezerwowane na wkład własny do inwestycji, o których współfinansowanie staramy się z budżetu Unii Europejskiej - mówi szef rady. - Będę pamiętał o tej ulicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza