Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanie socjalne z kozą i bez łazienki, a w nim matka z dwójką małych dzieci. Pani Katarzyna prosi Gminę o wymianę ogrzewania

Kinga Siwiec
Kinga Siwiec
Z dwójką małych dzieci mieszka w mieszkaniu socjalnym ogrzewanym kozą. Chciałaby, aby Gmina wymieniła ogrzewanie, tym bardziej, że – jak twierdzi – taka była obietnica wójta.

Pani Katarzyna jest młodą samotną matką z dwójką małych dzieci w wieku 2 i 4 lat. Mieszkanie otrzymała blisko rok temu.
- Przed otrzymaniem mieszkania socjalnego od Urzędu Gminy Damnica, mieszkałam wraz z dziećmi u rodziców w Damnicy. Otrzymałam propozycje mieszkania na mój wniosek. Mieszkanie znajduje się w starym zabytkowym pałacu w Łojewie. Jeden pokój, małą kuchnię, bez łazienki i przedpokoju, na strychu otrzymałam w strasznym stanie. W pokoju o metrażu 29,48 mkw znajdowała się muszla klozetowa bez obudowy, brak ciepłej wody, stara koza grzewcza, która do dnia dzisiejszego jest zagrożeniem dla dzieci, bo ma tak zwany ogień otwarty. Mieszkanie w żaden sposób nie było zabezpieczone, bez odpowiednich drzwi wejściowych. Nie zważając na stan mieszkania, moją sytuację i bezpieczeństwo dzieci Gmina bezwzględnie dała nam je pod zamieszkanie. Przed otrzymaniem mieszkania pan wójt zobowiązał się słownie, że wymieni piec na centralne ogrzewanie, jak i również do tego, że gdy sama wyremontuje to mieszkanie, to koszty miesięcznych czynszów będzie pokrywać Gmina.

Pani Katarzyna przy pomocy rodziny samodzielnie wyremontowała mieszkanie, wydzielając z powierzchni pokoju małą łazienkę. Oprócz tego odświeżyła, aby poprawić komfort swój i dzieci. Mimo to kobiet anie czuje się w mieszkaniu bezpiecznie.
- Nie jestem w stanie zapewnić dzieciom całkowitego bezpieczeństwa ze względu na ten piec. Nie stać mnie, aby samodzielnie wymienić ogrzewanie, dlatego pisałam w tej sprawie do Gminy. Po tym, jak odremontowałam mieszkanie, usłyszałam od pana wójta, że nie będą pokrywać kosztów czynszu i wynajmu, jak i również wymiany pieca. Kompletnie unikał kontaktu ze mną, zaprzeczał żebyśmy rozmawiali na ten temat. Po wysłaniu dwóch oficjalnych wniosków otrzymałam dwie negatywne odpowiedzi.

Andrzej Kordylas, wójt gminy Damnica, na którego powołuje się pani Katarzyna, twierdzi, że obietnic wymiany ogrzewania nie składał, bo Gmina miała zupełnie inne plany wobec tej nieruchomości.

- To mieszkanie było decyzją Rady Gminy przeznaczone do sprzedaży. Jego zły stan techniczny powoduje, że gminie bardziej opłaca się je sprzedać niż remontować. Jednak ze względu na to, że pani Katarzyna znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji życiowej, to zdecydowaliśmy się, że tymczasowo będzie mogła tam mieszkać. Umowa kończy się w sierpniu i nie wiadomo, czy zostanie przedłużona, bo – tak jak wspominałem – mieszkanie ma zostać sprzedane – mówi wójt. - Wymiana ogrzewania nie była obiecywana, ten piec, który tam stoi już został wymieniony 2-3 lata temu. Pani Katarzyna chciałaby, aby wymieniono ogrzewanie na centralne, ale tutaj jest kilka przeszkód. Najważniejsza z nich to fakt, że nie wiadomo, czy mieszkanie po sierpniu nie będzie wystawione do sprzedaży. Po drugie jeśli wymienilibyśmy ogrzewanie, to lokal zmieniłby standard i jednocześnie swoją kwalifikację – nie byłby już mieszkaniem socjalnym. A to spowodowałoby, że pani Katarzyna nie mogłaby już w nim mieszkać.

Jest to ciekawe, gdyż od pani Katarzyny otrzymaliśmy zdjęcie umowy najmu z 8 maja 2020 roku zawartej między nią a Zakładem Gospodarki Komunalnej w Damnicy. W dokumencie widnieje zapis, że umowa zostaje zawarta na czas nieokreślony. Tego też dnia został podpisany protokół zdawczo-odbiorczy.

Choć remontu mieszkania Gmina nie chce robić, to nie wyklucza, że pomoże pani Katarzynie.

- Dbam o mieszkańców i jeśli tylko będziemy mogli pomóc pani Katarzynie w znalezieniu innego mieszkania, to to zrobimy.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza