Wniosek o nadanie panu Adamowi odznaczenia złożył dowódca Marynarki Wojennej RP. To bardzo prestiżowe odznaczenie przyznawane jest ludziom kultury. Wroński otrzymał je za całokształt swojej 35-letniej działalności. Zaczynał w latach 70. w Ustce, gdy jako żołnierz służby zasadniczej trafił do Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej. - Już wcześniej śpiewałem, więc trafiłem do klubu. Po służbie zasadniczej zostałem w Centrum jako instruktor, a potem byłem wokalistą Flotylli, zespołu Marynarki Wojennej w Gdyni - opowiada ustczanin.
W latach 80. powrócił jako stały mieszkaniec do Ustki. Pracował w stoczni, kierował Klubem Morskim w Domu Rybaka, był też dyrektorem usteckiego Domu Kultury. W 1990 r. znowu związał się z MW jako starszy instruktor w usteckim CSMW. Od wielu lat prowadzi tu zespół muzyczny Riviera, który rokrocznie daje około 80 koncertów i który wydał dwie płyty.
- Śpiewamy głównie polskie piosenki morskie, nie szanty - podkreśla pan Adam. - Od lat zbieram takie utwory, także te z okresu międzywojennego, gdy były bardzo popularne. Dziś już mało kto pamięta, że mamy w tej dziedzinie piękną tradycję, bo zdominowały ją właśnie modne teraz szanty.
Ale "Chłopcy, ahoj!" albo "Na pokładzie od rana ciągle słychać bosmana" mają swój niepowtarzalny urok - mówi wyróżniony, który sam także komponuje piosenki morskie i marynarskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
