Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikołaju, proszę zwróć mi tatusia. Były policjant ze Słupska zaginął w Anglii

Magdalena Olechnowicz [email protected]
Rysunek Kasi Michałowskiej, który wysłała do św. Mikołaja.
Rysunek Kasi Michałowskiej, który wysłała do św. Mikołaja.
"Nie pragnę prezentów. Chcę tylko, żeby mój kochany tata wrócił do domu" - pisze 8-letnia Kasia ze Słupska. Jej ojciec, Dariusz Michałowski, były policjant, zaginął pół roku temu w Anglii, w niejasnych okolicznościach.

Kochany Mikołaju!

Kochany Mikołaju!

Jestem szczęśliwa, że mogę do Ciebie napisać, bo chciałabym przedstawić Ci moją listę życzeń.
Mam nadzieję, że nie będą one dla Ciebie zbyt kłopotliwe. Przed nami najpiękniejsze święta, które zachęcają ludzi do wyrażania serdecznych uczuć. Każdy człowiek potrzebuje ciepła, miłości, zrozumienia. Proszę Cię Mikołaju o to: Mój tata zaginął w marcu w Anglii i do tej pory nie ma go w domu. Bardzo tęsknię za tatą i bardzo go kocham, bo co to za rodzina, kiedy nie ma drugiej osoby i święta bez tej osoby są bardzo smutne. Nie pragnę żadnych prezentów, zabawek, tylko żeby mój kochany tata wrócił do domu zdrowy i cały. Kochany Mikołaju, jeżeli możesz pomóż mi w odnalezieniu mojego taty. Mam osiem lat i zostałyśmy same z mamą i moim pieskiem na święta.
Pozdrawiam
Kasia Michałowska

Wstrząsający list i rysunek dziewczynki trafił do naszej redakcji przy okazji akcji "Napisz list do św. Mikołaja" (list publikujemy obok). Marzeniem ośmioletniej Kasi ze Słupska jest to, żeby jej tatuś się odnalazł.

- Ostatni kontakt z Dariuszem Michałowskim, moim mężem, mieliśmy 13 marca. Wtedy zadzwonił z życzeniami do mojej mamy. Rozmawiał ze mną i z córką. Wtedy słyszałam go po raz ostatni - mówi Edyta Michałowska, żona zaginionego. - Dwa dni później zadzwonił kuzyn z Anglii i poinformował mnie, że nie ma kontaktu z Darkiem i jeśli się nie odnajdzie, to będzie musiał powiadomić policję.

Mówił, że mieli grać mecz tego dnia, ale padało, więc mecz odwołali.

- Mąż powiedział, że pójdzie do kolegi, nie chciał, żeby go podwieźć. Wtedy widział go po raz ostatni. Do kolegi nie doszedł - opowiada kobieta.

Michałowski to emerytowany, 45-letni policjant ze Słupska. Wyjechał do Anglii w październiku ubiegłego
roku. W domu była trudna sytuacja finansowa. Mieszkał w miejscowości Wakefield, w północnej Anglii.

- Mąż miał długi, których nie był w stanie spłacić. Wyjechał, żeby zarobić na spłatę kredytów i pożyczek. W Anglii mieszkają jego kuzyni, którzy pomogli znaleźć mieszkanie i pracę - opowiada żona. - Chwytał się każdego zajęcia. Ostatnio pracował w kwiaciarni. Robił stroiki.

Wcześniej dwa razy został napadnięty i pobity.

- Trafił do szpitala. Widziałam go na zdjęciu. Był mocno poobijany. Kto go pobił? Dokładnie nie wiadomo. Mówił, że jacyś Cyganie, ale policja nikogo nie zatrzymała - mówi pani Edyta.

Od marca po jej mężu nie ma śladu. Z nikim nie utrzymuje kontaktu. Poszukuje go angielska policja.

- Ogłoszenia wisiały w kościołach, na witrynach sklepowych, ale nikt go nie widział. Nikt nie wie, gdzie może być - mówi kobieta.

W ostatnim mailu policjantka z Anglii, z komisariatu w Huddersfield, napisała do Słupska:

"Niestety, nadal nie mamy żadnych wiadomości. Policja współpracuje w tej sprawie z Interpolem".

Dariusz Michałowski

Dariusz Michałowski

45 lat, oczy niebieskie, uszy lekko odstające; ok. 170 cm wzrostu, średniej budowy ciała, włosy szpakowate, krótkie; obcięty na jeża. Obecnie może być szczuplejszy. Polaka poszukuje brytyjska policja we współpracy z Interpolem. Jeśli ktokolwiek wiedziałby coś o losie zaginionego powinien skontaktować się z brytyjską lub polską policją, choć ta z niejasnych przyczyn oficjalnie nie poszukuje zaginionego.
Możliwy jest też kontakt z naszą redakcją, tel. 59 848 81 00, 510 026 923, e-mail: [email protected]

Nie ma śladu po słupszczaninie. Policja ma jedynie jego walizkę i paszport, który został w jego angielskim mieszkaniu. Był też notes z telefonami do znajomych.

- Obdzwoniono wszystkich. Nikt nic nie wie - mówi pani Edyta.

Zarówno żona, jak i córka Kasia wierzą jednak, że mąż i tata żyje.

- Byłam u wróżki, pisałam do jasnowidza. Wysłałam mu zdjęcie Darka. Odpisał, że żyje, ale ukrywa się przed kimś, bo grozi mu coś złego i ma problemy ze zdrowiem - płacze ze wzruszenia kobieta.

Na zdjęciu widać, że zaginiony to ciepły i rodzinny człowiek. Wciąż aktywny jest jego profil na portalu społecznościowym Nasza Klasa. Znajduje się tam 49 zdjęć. Wszystkie przedstawiają rodzinę.

Na jednym on z córką, na innym żona, kolejne przedstawiają pasowanie córki na ucznia. To było w zeszłym roku, tuż przed wyjazdem do Anglii. Ostatnie są z grudnia 2010. Widać, jak robi na nich stroiki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza