Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłośnicy pieszych wędrówek przeszli 11 kilometrów

Grzegorz Bryszewski [email protected]
Prawie 150 osób skorzystało z naszej propozycji wspólnej wędrówki. W sobotę, 26 marca, wyruszyliśmy znad jeziora Brody i tu też wróciliśmy po przejściu 11 km i obejrzeniu rezerwatu Karwickie Źródliska.
Prawie 150 osób skorzystało z naszej propozycji wspólnej wędrówki. W sobotę, 26 marca, wyruszyliśmy znad jeziora Brody i tu też wróciliśmy po przejściu 11 km i obejrzeniu rezerwatu Karwickie Źródliska. Grzegorz Bryszewski
Prawie 150 osób skorzystało z naszej propozycji wspólnej wędrówki. W sobotę, 26 marca, wyruszyliśmy znad jeziora Brody i tu też wróciliśmy po przejściu 11 km i obejrzeniu rezerwatu Karwickie Źródliska.

Miejscem zbiórki wszystkich miłośników pieszych wędrówek był brzeg jeziora Brody w pobliżu Krępkowic (gm. Cewice). Pojawiło się około 150 osób. Oprócz kilkunastoosobowej stałej grupy z Lęborka, autokar ze Słupska przywiózł też kilkudziesięciu piechurów ze Słupska, nie zawiodła też ekipa z Główczyc, która zapełniła cały autokar.

- Nie mogliśmy odpuścić sobie takiego ciekawego spaceru. Właściwie każdy weekend spędzamy na wędrówkach po okolicy. Z "Głosem Pomorza" przemierzaliśmy leśne szlaki już kilkadziesąt razy i na pewno nie zrezygnujemy z takiej formy wypoczynku - tłumaczy pani Teresa z Główczyc.

Punktualnie o godz. 10 wyruszyliśmy w trasę.

Kilka pierwszych kilometrów pokonywaliśmy leśnymi drogami, mijając kilka wybudowanych z dala od cywilizacji domostw.

Aby dotrzeć do rezerwatu Karwickie Źródliska, musieliśmy przejść lasami - ostatni odcinek pokonaliśmy, wędrujac przez ogromne pole malowniczo przykryte śniegiem.

- To świetnie, że dzieci udało się namówić na wędrówkę. Po rezerwacie - naturalnych źrodliskach rzeki Unieszynki i okolicznych torfowiskach zostaliśmy oprowadzeni przez Ewę Boniecką, która jest założycielką tego miejsca.

- Proszę iść za mną gęsiego, i uważać na urwisko. Tutaj rosną wyjątkowo rzadkie rośliny, dlatego proszę nie zbaczać ze ścieżki, żeby ich nie podeptać - mówiła założycielka rezerwatu.
Po wyjściu z rezerwatu... składaliśmy życzenia, bo okazało się, że para wędrowców (Teresa i Zbyszek Frąckowiak ze Słupska) właśnie w sobotę obchodziła 33 rocznicę pożycia małżeńskiego.

- Dzisiaj świętujemy podczas rajdu. Być może jakąś wię­kszą imprezę zorganizujemy w trakcie spływów kajakowych, które również uwielbiamy - mówi pani Teresa.
Okazja do posiłku i krótkiego odpoczynku pojawiła się po kilku kilometrach drogi z rezerwatu.
Podczas przystanku w OSR Unieszynko zostaliśmy poczęstowani gorącą herbatą i kawą przez leśników, Wiesław Keller z Nadleśnictwa Cewice opowiadał o swojej pracy i obchodach Międzynarodowego Roku Lasów.

Wykład został uzupełniony atrakcjami muzycznymi, pan Wiesław (szef Zespołu Trębaczy Myśliwskich Jantar) zagrał ze swoim synem Hubertem kilka popularnych sygnałów myśliwskich.

Po przystanku przy OSR zmierzaliśmy już lasami do jeziora Brody. Tu kilka minut po godzinie 13 przywitali nas samorządowcy z gminy Cewice smakowitą grochówką z kuchni polowej. Minirecital zaprezentowały natomiast panie z lokalnego zespołu kaszubskiego Maresci. Rozdaliśmy także upominki uczestnikom rajdu, którzy pojawiali się na wędrówce z egzemplarzem "Głosu Pomorza".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza