Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłośnicy Witkacego przyjechali do Słupska

Daniel Klusek [email protected]
Anna i Jakub Górniccy opowiadają na vlogu o słupskiej kolekcji prac Witkacego.
Anna i Jakub Górniccy opowiadają na vlogu o słupskiej kolekcji prac Witkacego. Anna i Jakub Górniccy
Anna i Jakub Górniccy z Warszawy, miłośnicy Witkacego, w ostatnich dniach odwiedzili Słupsk. Wyjechali zachwyceni.

Anna i Jakub Górniccy realizują projekt "Szukając Witkacego. Od Słupska po Sri Lankę".

- Podróżowaliśmy śladami wyprawy Witkacego z 1914 roku, który odwiedził wtedy Cejlon, czyli dzisiejszą Sri Lankę, oraz Australię - mówi Jakub Górnicki. - Teraz odwiedzamy miejsca związane z Witkacym. Na naszej trasie nie mogło zabraknąć oczywiście Słupska.

Małżeństwo z Warszawy spędziło u nas cztery dni, od czwartku do niedzieli. Warszawiacy odwiedzili wszyst­kie miejsca, które związane są ze Stanisławem Ignacym Witkiewiczem. Spotkali się też z osobami, które organizują artystyczne wydarzenia poświęcone Witkacemu.

- Rozmawialiśmy z przedstawicielami Gimnazjum nu­mer 2, w Muzeum Pomorza Środkowego spotkaliśmy się z dyrektorem, kustoszem wystawy prac Witkacego oraz z konserwatorem jego dzieł
- wymienia Jakub Górnicki.

- Byliśmy w MZK, żeby zobaczyć Witkacobus, w No­wym Teatrze imienia Witkacego rozmawialiśmy z dyrektor SOK o konkursie "Witkacy pod strzechy", zobaczyliśmy witkacowskie pamiątki w informacji turystycznej i witkacze na drogach wjazdowych do miasta.

Głównym punktem ich pobytu w Słupsku było zwiedzenie największej na świe­cie kolekcji dzieł Stanisława Ignacego Witkiewicza, która znajduje się w Muzeum Pomorza Środkowego.
Goście z Warszawy byli pozytywnie zaskoczeni faktem, jak wiele przedsięwzięć artystycznych powstaje wokół osoby i twórczości Witkacego.



- Wiele miast, które odwiedziliśmy, wykorzystuje znane postaci do promocji. Ale w większości przypadków nic za tym nie idzie. Tymczasem w Słupsku zobaczyliśmy rzecz niezwykłą. Tu wiele zwykłych osób inspiruje się twórczością Stanisława Ignacego Witkiewicza. Z tego, co się dowiedziałem, najpierw były witkacowskie projekty oddolne, a dopiero potem miasto zobaczyło, że może się promować dzięki Witkacemu - mówi Jakub Górnicki.

W tej dziedzinie miasto ma jeszcze sporo do zrobie­nia. - Większość osób, które dowiadywały się, że w zwią­zku z Witkacym jadę do Słup­ska, pytały po co. Gdy dowiadywały się, że właśnie u was jest największa kolekcja jego prac, robiły wiel­kie oczy - mówi warszawianin.

Swoje wrażenia z pobytu w Słupsku Jakub Górnicki od kilku dni publikuje na vlogu www.podrozniccy.com. Są tam już dwa wpisy wraz z filmikami.

- Wraz z żoną zebraliśmy w Słupsku bardzo dużo materiałów. Będziemy je publikować aż do połowy sierpnia - mówi Jakub Górnicki.

Zapowiada, że w połowie września ponownie odwie­dzi z żoną Słupsk. Tym razem powodem będą artystyczne wydarzenia odbywające się w mieście z okazji rocznicy śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza