Pani Karolina ze Słupska kilka dni temu była z dzieckiem w szpitalu. Twierdzi, że wiele osób nie przestrzega tam przepisów.
- Zobaczcie, jak ludzie respektują bezwzględny zakaz palenia papierosów na terenie słupskiego szpitala - pisze w e-mailu do redakcji pani Karolina. - Ochrona nie zwraca na to uwagi, a ja w dymie stałam z dzieckiem. Usiąść też nie było gdzie, gdyż ławki przed wejściem na Szpitalny Oddział Ratunkowy zajęte są przez palaczy. Ludzie palą nawet przed samym wejściem do szpitala i tablicą informacyjną o zakazie palenia.
Na dowód kobieta przesłała nam zdjęcia.
O podobnym problemie poinformował nas również pan Rafał, czytelnik ze Słupska. - Za każdym razem, gdy jestem w szpitalu, widzę wiele osób, które palą papierosy przed wejściem bo budynku głównego. Bardzo smrodzą, a poza tym wyrzucają niedopałki gdzie popadnie. Przy wejściach często jest brudno od petów - mówi słupszczanin.
Sprawę doskonale zna dyrekcja słupskiego szpitala i zapewnia, że stara się walczyć z osobami łamiącymi zakaz palenia.
- Zgodnie z przepisami, zakaz palenia obowiązuje w całym naszym obiekcie, a więc nie tylko w budynkach, ale również na naszym terenie, w tym na parkingu - tłumaczy Marian Rydz, zastępca dyrektora do spraw technicznych słupskiego szpitala.
- Mamy w szpitalu ochronę, ale zgodnie z umową, do obowiązków ochroniarzy nie należy przepędzanie palaczy. Mimo to jednak na spotkaniach z nimi proszę ich, aby zwrócili uwagę również na ten problem. Jesteśmy też w kontakcie ze strażnikami miejskimi.
Marian Rydz dodaje, że niebawem przed wejściami do szpitala pojawią się dodatkowe tablice informujące o zakazie palenia papierosów na terenie całego szpitala. Podczas rozmowy z nami zastępca dyrektora zwrócił uwagę kilku osobom, które wyszły przed budynek główny i zapaliły papierosy tuż przy tablicy informującej o zakazie palenia.
- Palą nie tylko osoby odwiedzające, ale również pacjenci, którzy wychodzą przed budynek w piżamach czy szlafrokach. Na szczęście jeszcze nie złapaliśmy nikogo, kto by palił na sali - mówi Marian Rydz. - My jednak nie możemy nałożyć kar na palaczy łamiących przepisy. Może to jednak zrobić, i robi, straż miejska.
- W okolicy szpitala pojawiamy się regularnie, głównie z powodu wezwań w sprawie nieprawidłowego parkowania. Przy okazji jednak zwracamy również uwagę na osoby łamiące przepisy o zakazie palenia papierosów - mówi Tomasz Szymański, kierownik referatu do spraw prewencji straży Miejskiej w Słupsku. - Takich palaczy karzemy upomnieniami lub nawet mandatami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?