Konkurs Piw Rzemieślniczych Birofilia 2011 organizowany jest w stolicy polskiego browarnictwa - Żywcu. W tym roku Birofilia odwiedziło prawie 4000 miłośników piwa, kilkudziesięciu piwowarów z całej Polski i z zagranicy.
W kategorii piw rzemieślniczych jurorzy oceniali 37 piw z 17 minibrowarów. - Szefem składu sędziowskiego był Andrzej Sadownik, ojciec polskiego piwowarstwa domowego - mówi z dumą Artur Piątek, współwłaściciel Kowala. - W skład jury weszli polscy i zagraniczni mistrzowie browarnictwa, między innymi Martin Zuber, główny piwowar browaru Paulaner.
Te zacne podniebienia smakowały, degustowały i oceniały złociste i ciemne piwa. Wszystko w atmosferze wielkiej tajemnicy. Werdykt był dla koszalinian szczęśliwy - za piwo Kowal Ciemne Minibrowar otrzymał II nagrodę. Lepszy był jedynie trunek z gdańskiego Minibrowaru Brovarnia.
Koszalińskie piwo produkowane jest ze słodu, wody, chmielu oraz drożdży dolnej fermentacji. Ma delikatny zapach karmelu, a goryczka przeplata się ze smakiem słodu.
Zdobi je "czapa" kremowej, gęstej piany. Czas warzenia to cztery tygodnie. - Do Żywca zabraliśmy beczkę dokładnie tego piwa, które sprzedajemy naszym klientom - mówi Artur Piątek. - Nie było robione specjalnie. Niczego w recepturze nie zmienialiśmy.
Browarnicy nie chcą spocząć na laurach. Zapowiadają, że na kolejnych Birofiliach chcą powalczyć o nagrodę główną. - Jednak zmagania konkursowe to nie wszystko. Impreza jest okazją do wymiany doświadczeń, poznania nowych firm na rynku. A tych jest coraz więcej.
Do końca tego roku w Polsce zacznie działać dziesięć kolejnych minibrowarów - podkreśla koszalinianin. I choć piwowarzy nie zdradzają swoich tajemnych receptur, to dyskusje o zmiennych gustach klientów mogą być bezcenne.
- Dlatego od przyszłego tygodnia wprowadzamy do sprzedaży piwo w kapslowanych półlitrowych butelkach. Do tej pory mieliśmy tylko litrowe butelki na wymianę i wiele osób prosiło o tę zmianę - mówi.
Czytaj też> Browar w Połczynie Zdroju w końcu wypłacił pensje
Co ważne, nagroda zdobyta przed kilkoma dniami to nie jedyne osiągnięcie Kowala. Dwa lata temu za piwo pszeniczne koszalińscy piwowarzy zajęli również drugie miejsce. A po jakie piwo najchętniej sięgają sami? - Na to nie ma reguły - uśmiecha się Artur Piątek. - Czasem tygodniami nie mam ochoty na jeden gatunek. A czasem już rano wiem, że wieczorem usiądę z kuflem pysznego pilsnera. Latem najchętniej sięgam po pszeniczne - zdradza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?