Wczoraj przez cały dzień Jerzy Szymeczko, płetwonurek z Ustki, penetrował kąpielisko na plaży wschodniej. Próbował zlokalizować miny i szczątki ludzkie, na które natrafił trzy tygodnie temu.
Miny zaznaczone przez niego bojami mieli podjąć saperzy.
- Niestety, w miejscu, gdzie znajdował się korytarz denny naszpikowany minami, morze naniosło około dwóch metrów piasku - mówi Szymeczko. - Wszystko jest zasypane, ale gdy przyjdą wiatry zachodnie, korytarz znów powinien zostać odsłonięty.
Na sygnał Szymeczki czekają płetwonurkowie z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, którzy mają zabrać niebezpieczne niewybuchy. Miny znajdują się zaledwie kilkadziesiąt metrów od brzegu na największym kąpielisku w Ustce.
Dopiero po oczyszczeniu dna będzie można zbadać kości spoczywające na dnie. Według Szymeczki, mogą to być szczątki rozbitków okrętu Steuben, który zatonął w lutym 1945 roku, pochłaniając około 6 tysięcy ofiar.
Piotr Kawałek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?