Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miny przepadły jak kamień w wodę

Piotr Kawałek
ORP Czajka szukała min w Ustce.
ORP Czajka szukała min w Ustce. Łukasz Capar
Wczoraj podwodni saperzy zakończyli akcję poszukiwania min na Bałtyku. Nie znaleźli żadnej.

Jerzy Szymeczko, który wszczął alarm, twierdzi, że miny są i zobaczymy je jeszcze tej zimy.

- Sprawdziliśmy cały akwen i nie znaleźliśmy ani jednej miny i żadnych innych niebezpiecznych przedmiotów - mówi por. Jacek Kwiatkowski, oficer prasowy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. - W związku z tym poszukiwania zostały zakończone.

Rzecznik przyznaje, że widoczność pod wodą była fatalna i nurkowie mieli utrudnioną pracę. Dno było również badane za pomocą specjalistycznego sprzętu, który wykrywa nawet przedmioty głęboko zakopane w dnie.

- Jeśli jednak po sztormach okaże się, że miny tam są to akcja będzie wznowiona - dodaje rzecznik.

Jerzy Szymeczko, poławiacz bursztynu z Ustki, który na początku listopada alarmował o minach z II wojny światowej zapewnia, że one są. - Po prostu morze znów je ukryło pod piaskiem - mówi płetwonurek. - Nawet najlepsze przyrządy ich nie wykryją, bo są zbyt głęboko.

Szymeczko twierdzi, że jeszcze tej zimy możemy ponownie usłyszeć o minach. - Podejrzewam jednak, że dopiero w lutym będzie można do nich dotrzeć - mówi Szymeczko. - Zmienią się wiatry, a woda będzie przejrzysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza