Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa Europy. Zwycięstwo na początek. Polska - Hiszpania 3:2

Wojciech Kukliński
Fot. nowiny24.pl
Polki stoczyły dramatyczny, ale zwycięski pojedynek na inaugurację mistrzostw.

Pierwszy pojedynek Polek w mistrzostwach rozpoczął się od straty punktu. Atak z obiegnięcia w wykonaniu najlepszej z Hiszpanek, Hermandez dał im prowadzenie. Polki po akcji Kaczor wyrównały. Bardzo skoncentrowane Polki szybko uciekły rywalkom na 4:1 i Gido Vermeulen, holenderski szkoleniowiec Hiszpanek poprosił o czas. Rozmowa wiele nie zmieniła.

Na pierwszą przerwę techniczną nasze siatkarki schodziły wygrywając 8:4. Później nastąpił okres dość wyrównanej gry i rywalki zmniejszyły dystans do biało-czerwonych do jednego punktu. Przegrywały 8:9. Polki znów przyspieszyły i uciekły rywalkom. Ostatecznie Polki pierwsza partie wygrały wysoko 25:15. Znakomicie rozpoczęliśmy drugiego seta. Kiwnięcie Bednarek nad opadającym blokiem Hiszpanek dał nam prowadzenie, którego nie oddaliśmy do końca seta. Na pierwszą przerwę zeszliśmy wygrywając 8:5. Nerwowo zrobiło się przy stanie 20:18. Wówczas trener Jerzy Matlak poprosił o czas.

Jednak punkty nadal zdobywały Hiszpanki, które doprowadziły do remisu - po 20. Wówczas jednak znów zaczeły popełniać błędy i ostatecznie wygraliśmy tą partię 25:20. Zacięty był trzeci set. Hiszpanki po raz drugi w tym spotkaniu wyszły na prowadzenie (7:6). Później wygrywały 10:8, a na drugą przerwę techniczną zeszły prowadząc aż 16:12. Przy stanie 16:20 Matlak poprosił o czas - ja wiem, że są nerwy, ale wypuście trochę powietrza - powiedział dziewczynom. Słowa trenera nie trafiły do zawodniczek.

Polki przegrały seta do 19. Fatalnie rozpoczęliśmy kolejnego seta. Przegrywaliśmy 0:4 i nie mogliśmy znaleźć recepty na rywalki. Hiszpanki wygrywały już 20:13, by ostatecznie zwyciężyć 25:23. O zwycięstwie decydował zatem tie break. Hiszpanki dobrze go rozpoczeły (2;0), ale Polki szybko odpowiedziały i wyszły na prowadzenie 3:2. Później nasze siatkarki zdołaly odskoczyć na 9:6, ale Hiszpanki wyrównały - 9:9. Polki znów poderwały się i po ataku Gajgał było 11:9. Polki wygrały ostatecznie 15:11.

Sama wygrana nad Hiszpanią, 43. drużyną światowego rankingu nie jest dużym osiągnięciem. Polki czekają trudniejsze pojedynki. W sobotę o godz. 17.30 gramy z Chorwacją, a w niedzielę o godz. 17.00 z najgroźniejszym zespołem w grupie - Holandią.

Grupa A

Polska - Hiszpania (25:15, 25:20, 19:25, 23:25, 15:11)

Polska: Milena Sadurek, Izabela Bełcik, Agnieszka Bednarek - Kasza, Katarzyna Gajgał, Dorota Pykosz, Anna Woźniakowska, Anna Barańska, Joanna Kaczor, Natalia Bamber, Mariola Zenik, Paulina Maj, Aleksandra Jagieło oraz Anna Witczak.

Hiszpania: Elena Garcia, Ana Correa, Ana Ramirez, Romina Lamas, Amaranta Fernandez, Yasmina Hernandez, Diana Sanchez, Lucia Paraja, Noelia Sanchez, Sara Gonzalez, Arkia El-Ammari, Sara Hernandez, Mireya Delgado, Elena Esteban oraz Lucia Paraja.

Holandia - Chorwacja 3:0 (25:11, 25:18, 25:12)

Holandia: Staelens, Wensink, Flier, Viser, Stamm, van Tienen (libero) oraz Grothues, Wismeijer, Huurman, De Kruijf i Bloom.

Chorwacja: Grbać, Popović, Jerkov, Usić, Milos, Poljak, Mietlić (libero) oraz Katić, Barun, Alajbeg i Dujić.

Tabela:

1. Holandia 1 2 3-0
2. Polska 1 2 3-2
3. Hiszpania 1 1 2-3
4. Chorwacja 1 1 0-3

Do drugiej rundy grupowej awansują trzy najlepsze zespoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza