MKJ Stocznia Ustka zwalnia część załogi

Nie potwierdziły się wcześniejsze pogłoski, że spółka zostanie zlikwidowana, a cała załoga zwolniona.

- Szefowie firmy zawiadomili nas, że negocjują umowy z holenderskimi odbiorcami. Jeśli dojdą do skutku, to ustecka spólka, choć z mniejszym zatrudnieniem, to jednak będzie nadal działać - mówi Marcin Horbowy, rzecznik prasowy Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku.

Przed kilku tygodniami jerzy Malek, wiceprezes usteckiej firmy, poinformował, że niewykluczone jest przeniesienie do stoczni produkcji konstrukcji stalowych, które na jego zlecenie są wytwarzane gdzie indziej.

Pracownicy PUP zamierzają się w najbliższym czasie spotkać z grupą zwalnianych pracowników. Chcą się zorientować, jakie są ich oczekiwania. Kierownictwo PUP zamierza dla nich zdobyć fundusze pomocowe z rządowego programu Ster, który jest przeznaczony na wsparcie dla zwalnianych pracowników w polskich stoczniach i firmach okołostoczniowych.