Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi mieszkańcy Słupska na ulicach miasta kręcą swoje pierwsze filmy

Natalia Kwapisz
Kuba Religa pracuje nad swoim filmem pod okiem Radki Franczak.
Kuba Religa pracuje nad swoim filmem pod okiem Radki Franczak. Fot. Kamil Nagórek
Sala w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej, a w niej kilkoro młodych filmowców -amatorów, którzy w ramach warsztatów filmowych realizują swój pierwszy w życiu film.

Na cyfrowym rzutniku oglądamy właśnie pierwsze materiały 11-letniego Kuby Religi, który o warsztatach dowiedział się od swojego nauczyciela plastyki ze SP nr 7. - Pomysł nagrania własnego filmu od razu mi się spodobał. Zawsze chciałem spróbować pracy z kamerą, ale do tej pory nie miałem takiej okazji. Moją pasją są autobusy i od samego początku wiedziałem, że jeśli mam kręcić film, to właśnie o autobusach. Do tej pory myślałem o tym, żeby zostać lekarzem, ale teraz? Kto wie.... Praca z kamerą bardzo mi się spodobała - dodaje.

Kuba jeździ z kamerą w słupskich autobusach. Filmuje ulice, a także ludzi, którzy korzystają z komunikacji miejskiej. Z niektórymi przeprowadza też krótkie wywiady. - Bo każdy film powinien mieć swoich bohaterów - mówią Radka Franczak i Kalina Alabrudzińska, prowadzące warsztaty. - Uczestnicy warsztatów sami wybierali sobie temat filmu, my jedynie podpowiadamy im, jak można go ująć za pomocą kamery. Po materiałach, jakie do tej pory powstały, widać, że rozwijają się z każdym kolejnym spotkaniem. Ale my także się od nich uczymy. Zarażają nas swoją spontanicznością, a poza tym ich tematy są dla nas pewną inspiracją - dodają.

Kolejny film też ma swoich bohaterów - są nimi podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy w Słupsku, a także... legwan, który pewnego dnia wraz ze swoją opiekunką odwiedził ośrodek.

Daniel i Darek, podopieczni placówki, którzy też uczestniczą w warsztatach filmowych, przyznają, że na początku byli trochę stremowani rolą reżyserów. - To nasz pierwszy kontakt z kamerą i na początku nie wiedzieliśmy, jak się ją obsługuje. Zastanawialiśmy się też, o czym ma być nasz film. Myśleliśmy o Jarmarku Gryfitów, ale ostatecznie wybór padł na nasz ośrodek. Są też inne filmy: np. Adrian postanowił porównać stare fotografie Słupska z tym, jak miasto wygląda teraz, a Marysia nagrywa film o swojej mamie i o ulicy Sierpinka, na której mieszka. A wszystko to w ramach autorskiego projektu "Moja ulica", którego pomysłodawcą jest Edyta Wolska, dyrektor Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku.

- Chcieliśmy zaproponować coś dzieciakom, które mieszkają na sąsiadujących z galerią ulicach. Dając im możliwość pracy z kamerą pod okiem profesjonalistów, pragniemy, by stworzyli swój indywidualny manifest społeczny - mówi.

W warsztatach bierze udział 10 uczestników. To głównie dzieci i młodzież z rejonu ulicy Podgórnej oraz dwóch podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy. Zgodnie z założeniami uczestnicy projektu mają brać udział w realizacji filmu - począwszy od stworzenia koncepcji, poprzez pracę z kamerą, montaż a skończywszy na premierze, którą zaplanowano na początek września.

Pieniądze na ten cel przekazało galerii Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza