Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież nie jest zła

Rozmawiał: Piotr Kawałek
Anna Rudnik woźna z 26-letnim stażem, obecnie pracuje w Gimnazjum nr 5 w Słupsku

- Czy można powiedzieć, że woźna jest na pierwszej linii szkolnego frontu i widzi to czego nie widzą nauczyciele?

- Tak, bo każdy kto przychodzi do szkoły najpierw ma kontakt z nami. Zawsze stoimy przy drzwiach i wszystko obserwujemy. Nikt obcy do nas nie wejdzie, bo znamy się bardzo dobrze ze wszystkimi uczniami. Nie ma więc mowy o żadnej agresji wobec nas.

- Jak reaguje pani na przemoc? Czy zdarzyło się na przykład wytargać za uszy niesfornego ucznia?

- Nigdy, nawet nie krzyczę, bo to nie są moje metody. Z młodzieżą o wiele lepiej jest rozmawiać po dobroci, wtedy można liczyć na ich zrozumienie i szacunek. Jeśli jednak to nie skutkuje, prowadzę ucznia do pedagoga.

- Czym różni się dzisiejsza szkoła, od tej, sprzed lat?

- Dziś uczniowie są bardziej na luzie, nie krępują się o coś poprosić, czy spytać, chętniej rozmawiają. Jednak częściej niż kiedyś rzucają papierki na ziemię, ale gdy zwrócę uwagę, zawsze posprzątają. Dawniej mało kto śmiecił, a uczniowie nawet wobec woźnych zachowywali się jakby stali na baczność. Nie było też takich zagrożeń, o których słyszymy dziś i nie musiałyśmy cały czas stać przy drzwiach i uważać. Nie można jednak powiedzieć o dzisiejszej młodzieży, że jest gorsza. Nikt nam nie dokucza, ani nie jest niemiły. Zmianę zauważyłam w rodzicach, z którymi dziś o wiele trudniej mi się rozmawia, dlatego wolę dzieci. To są nasze kochane aniołki, z którymi bez względu jakie nadejdą czasy zawsze znajdziemy wspólny język.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza