Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniej turystów, mniejsze zyski

Marcin Pawlak
Na tych turystach zarobi gmina Kołobrzeg.
Na tych turystach zarobi gmina Kołobrzeg. Fot. Przemysław Gryń
Turysta nie ma lekko. Musi płacić nie tylko za nocleg, jedzenie i przyjemności, ale również za powietrze, którym oddycha.

Po co właściwie jest opłata klimatyczna, nazywana również miejscową? Dzwoniąc do urzędów gmin, nie udało nam się tego ustalić. - Chyba za powietrze - usłyszeliśmy w jednym z urzędów. W każdym razie taka opłata jest (wprowadzona ustawą o podatkach i opłatach lokalnych) i urzędy skwapliwie z niej korzystają, by podreperować swoje budżety.
Opłatę pobierają najczęściej właściciele ośrodków wypoczynkowych i inkasenci na polach namiotowych. I choć nie są one wysokie, to przemnożone przez liczbę opłacających je turystów, dają spore kwoty. Szczególnie w miejscowościach nadmorskich.

Mniej turystów, mniejsze zyski

Gmina Mielno w tym roku planuje na opłacie klimatycznej zarobić 600 tys. zł. Dorosły turysta musi tu zapłacić 1,54 zł za dobę. Dzieci, ucząca się młodzież oraz emeryci i renciści - połowę tej kwoty. W ubiegłym roku udało się zarobić gminie w ten sposób 547 tys. zł. W Darłowie obowiązuje tylko jedna stawka - 1,44 zł za dobę. - W tym roku planujemy wpływ około 150 tysięcy złotych - mówi Krystyna Kisielewska, skarbnik miasta. - Widać jednak, że z roku na rok ta kwota maleje. Turystów jest coraz mniej.
Kiedy pojedziemy w głąb naszego województwa wypocząć nad jeziorem, opłata klimatyczna będzie podobna. Na terenie gminy Złocieniec turysta zapłaci 1,60 zł za każdą dobę wypoczynku. To najwyższa stawka, na jaką w ustawie zezwala resort finansów. Do złocienieckiej kasy wpada z tego tytułu zaledwie - w porównaniu z gminami nadmorskimi - 8-10 tys. zł. Trochę lepiej jest w gminie Czaplinek - w ubiegłym roku na opłacie zarobiła ona 20 tys. zł. Tu za powietrze płaci się dwie stawki. Dorośli oddychają za 1,40 zł, a dzieci, uczniowie oraz emeryci i renciści - za 80 gr za dobę.

Na południu za darmo

Jadąc za to nad jeziora położone w okolicy Drawska Pomorskiego opłaty klimatycznej nie zapłacimy w ogóle.
- Nie jesteśmy na tyle atrakcyjną gminą, by taką opłatę pobierać - tłumaczy Elżbieta Koba, rzecznik prasowy w Urzędzie Miasta i Gminy.
- Co prawda była pobierana jakiś czas temu, ale z niej zrezygnowaliśmy.
Nie ma konkretnego celu, na jaki gminy wydają pieniądze turystów.
- Wszystko to wpada do jednego worka i potem jest rozdysponowywane w miarę potrzeb - wyjaśnia Krystyna Kisielewska. - Oczywiście pieniądze te idą także na budowę lub remont infrastruktury turystycznej na terenie gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza