We wtorek w południe policjanci dostali informację, że w pobliżu słupskiego Manhattanu widziano nastolatka, który ledwo stał na nogach.
- Gdy przyjechali na miejsce chłopak był przytomny, ale trudno było się z nim porozumieć - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.
Policjanci zawieźli go na izbę wytrzeźwień, gdzie przebadał go lekarz, a alkomat wykazał, że nie jest pod wpływem alkoholu.
Wówczas funkcjonariuszom udało się wydobyć od niego, że zażył jakieś dopalacze. Nastolatka przewieziono na Szpitalny Oddziała Ratunkowy.
15-latek z jednej z podsłupskich wsi jest uczniem pierwszej klasy gimnazjum w Słupsku. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał przy sobie opakowanie środka kolekcjonerskiego (czyli tzw. dopalacza) o nazwie Mocarz.
- Policjanci będą ustalali skąd miał środki odurzające, a sprawa zostanie skierowana do sądu rodzinnego i dla nieletnich - mówi Robert Czerwiński.
____________________________
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Chcesz podzielić się czymś z innymi internautami? Napisz do nas na adres [email protected]
Nowa odsłona Alarmu24. Teraz możesz nas poinformować o wydarzeniu w błyskawiczny sposób! Kliknij i zobacz jak to zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?