Przyjechali nie tylko ze Słupska i regionu słupskiego, ale także z Gdańska, Koszalina, Piły i Złotowa. Spotkali się w męskim gronie, bo budowanie modeli latających to jednak przede wszystkim pasja starszych i młodszych mężczyzn.
Pokazywali różne modele: śmigłowców, samolotów i szybowców. Choć pogoda nie była sprzyjająca, to jednak udawało się im zaprezentować możliwości swoich małych cacuszek, które kosztują nawet po kilka tysięcy złotych i w powietrzu mogą wykonywać takie same manewry i figury jak prawdziwe samoloty.
Pasjonatami, którzy budują modele samolotów, są nie tylko dorośli mężczyźni, ale także młodzi chłopcy. Na przykład pan Henryk Suchocki ze Słupska na lotnisko w Krępie przyszedł razem ze swoim 14-letnim wnukiem Adrianem Baranem, który m.in.zaprezentował możliwości samolotu typu dragon (model F3D).
Uczestnicy spotkania byli bardzo zadowoleni z dnia spędzonego na lotnisku. Obiecali sobie, że za rok w tym samym miejscu zorganizują imprezę dwudniową i znowu będą wymieniać doświadczenia.
- Takie imprezy są bardzo potrzebne, bo tylko nielicznych stać na udział w zawodach modeli latających. Większość z nas nie ma sponsorów ani takich pieniędzy, aby opłacić wstęp na nie. Natomiast wiele osób jest zainteresowanych spotkaniami takiego rodzaju jak te na lotnisku w Krępie - mówi pan Suchocki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?