42-letni Daniel M. z Debrzna został zatrzymany po prawie 19 latach od rzekomego zaginięcia żony 20-letniej Angeliki J. Najpierw został aresztowany pod zarzutem zabójstwa żony z zamiarem bezpośrednim w nieustalony sposób i ukrycie zwłok w celu uniemożliwienia ustalenia przyczyny śmierci. Miało to stać się 2 października 1998 roku. Według prokuratury, mężczyzna później zgłosił zaginięcie żony. Następnie wniósł pozew rozwodowy, mówiąc znajomym, że żona wyjechała za granicę, zostawiając roczną córeczkę. Sąd orzekł rozwód. W trakcie tego postępowania Angelikę J. reprezentował ustanowiony przez sąd kurator dla osoby nieznanej z miejsca pobytu.
Daniel M. twierdził, że żona uciekła, zostawiając dziecko bez środków do życia. Zaczął więc pobierać alimenty. Tego właśnie dotyczy kolejny zarzut przedstawiony przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku, choć śledczy nie ujawniają szczegółów.
- Uzupełniliśmy zarzuty o jedno przestępstwo o charakterze gospodarczym - mówi ogólnie Paweł Wnuk, zastępujący rzecznika prasowego.
To przestępstwo to wyłudzenie nienależnych świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Danielowi M. grozi za nie do ośmiu lat więzienia. Za zabójstwo - dożywocie.
Oglądaj także: Makabryczne odkrycie w piwnicy w Debrznie. Daniel M. trafił do aresztu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?