Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Debrznie. Daniel M. podejrzany o zabójstwo i wyłudzenie alimentów

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
42-letni Daniel M. z Debrzna został zatrzymany po prawie 19 latach od rzekomego zaginięcia żony 20-letniej Angeliki J.
42-letni Daniel M. z Debrzna został zatrzymany po prawie 19 latach od rzekomego zaginięcia żony 20-letniej Angeliki J. Krzysztof Piotrkowski
Prokuratura Okręgowa w Słupsku uzupełniła zarzuty Danielowi M., podejrzanemu o zabójstwo żony w 1998 roku.

42-letni Daniel M. z Debrzna został zatrzymany po prawie 19 latach od rzekomego zaginięcia żony 20-letniej Angeliki J. Najpierw został aresztowany pod zarzutem zabójstwa żony z zamiarem bezpośrednim w nieustalony sposób i ukrycie zwłok w celu uniemożliwienia ustalenia przyczyny śmierci. Miało to stać się 2 października 1998 roku. Według prokuratury, mężczyzna później zgłosił zaginięcie żony. Następnie wniósł pozew rozwodowy, mówiąc znajomym, że żona wyjechała za granicę, zostawiając roczną córeczkę. Sąd orzekł rozwód. W trakcie tego postępowania Angelikę J. reprezentował ustanowiony przez sąd kurator dla osoby nieznanej z miejsca pobytu.

Daniel M. twierdził, że żona uciekła, zostawiając dziecko bez środków do życia. Zaczął więc pobierać alimenty. Tego właśnie dotyczy kolejny zarzut przedstawiony przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku, choć śledczy nie ujawniają szczegółów.

- Uzupełniliśmy zarzuty o jedno przestępstwo o charakterze gospodarczym - mówi ogólnie Paweł Wnuk, zastępujący rzecznika prasowego.

To przestępstwo to wyłudzenie nienależnych świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Danielowi M. grozi za nie do ośmiu lat więzienia. Za zabójstwo - dożywocie.

Oglądaj także: Makabryczne odkrycie w piwnicy w Debrznie. Daniel M. trafił do aresztu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza