Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Można taniej i z gwarancją

Cezary Sołowij
– To takie same filtry, jak montowane w autoryzowanych serwisach. Różni je tylko cena, bo nie mają oznaczeń producenta samochodów, a logo firmy wytwarzającej – tłumaczy Józef Drobnik z hurtowni filtrów.
– To takie same filtry, jak montowane w autoryzowanych serwisach. Różni je tylko cena, bo nie mają oznaczeń producenta samochodów, a logo firmy wytwarzającej – tłumaczy Józef Drobnik z hurtowni filtrów.
Uwaga, kierowcy! Nie musimy już podczas naprawy samochodu stosować oryginalnych części zamiennych w obawie, że stracimy gwarancję.

Nasz komentarz

Nasz komentarz

W przypadku kupna odzieży przywiązanie do marki i utożsamianie jej z dobrą klasa towaru może być przejawem snobizmu. W przypadku samochodów trudno byłoby ten pogląd obronić. Marka świadczy bowiem o jakości wykonania. Nie bez kozery mówi się o niemieckiej solidności. W tym przypadku znak firmowy oznacza też poziom bezpieczeństwa. Łatwo przecież sobie wyobrazić co by się stało gdyby przy odpowiedniej prędkości nagle oderwało się koło, bo ktoś chciał zaoszczędzić i kupił tańsza, ale niekoniecznie lepszą część. Dlatego ja pozostanę zwolennikiem sprawdzonych części. Oczywiście jak w każdym przypadku - wybór należy do nas.

Sprawdzaliśmy, ile zaoszczędzimy dzięki znowelizowanej właśnie ustawie.
Dlaczego naprawa samochodu w autoryzowanym warsztacie jest droższa, niż w niekoncesjonowanym?! Bo w takich zakładach używają tylko firmowych części. Tymczasem koncerny samochodowe wielu części nie produkują. Jedynie zlecają ich wykonanie i opatrują je swoim logiem.

Płacimy za logo

- I właśnie za ten znak firmowy płacimy jak za zboże - tłumaczono nam wczoraj w warsztatach samochodowych. Czym się różni filtr z "Filtrona" lub szyba z "Jaana" od części opatrzonych logiem znanych koncernów?! Niczym. Oprócz ceny. Obie wspomniane firmy produkują części na zlecenie koncernów samochodowych, które potem opatrują je swoim znakiem firmowym.

Podczas napraw i przeglądów z zamienników nie korzystali właściciele aut będących na gwarancji. Dlatego usługi serwisowe były przekleństwem. Teraz właściciel ma wybór bez utraty gwarancji: oryginał albo tańszy zamiennik. Zezwala na to znowelizowana ustawa "Prawo własności przemysłowej".

Tańsze, ale...

W warsztacie blacharskim spytaliśmy, ile kosztuje tylny zderzak do forda mondeo wyprodukowanego w 1989 roku. - Około 500 złotych - zakomunikował właściciel. W salonie sprzedaży forda usłyszeliśmy, że naprawa kosztować będzie... około 1200 złotych.

Handlowcy doradzają jednak ostrożność w kupowaniu zamienników. Tańsze często bowiem oznacza, niestety, gorszą jakość.

- To, co się zaoszczędzi na kupnie części można stracić, bo okaże się, że jest to część mniej trwała - mówi Szymon Reda ze sklepu motoryzacyjnego. Zauważa jednak, że klienci przy zakupie kierują się przede wszystkim ceną. Pasek rozrządu do opla astry w jego sklepie motoryzacyjnym kosztuje 49 złotych, a w serwisie 80 złotych.

- Zwykle mają rację sugerując się ceną - przyznaje. Są jednak i wyjątki. Pokazuje identyczne z pozoru reflektory, których różnica szybko zostaje zauważona podczas eksploatacji. Tańsze tracą powłokę odblaskową i trzeba je ponownie wymienić.

Ubezpieczenia bez zmian

Przedstawiciel towarzystw ubezpieczeniowych nie upatrują w zmianie przepisów możliwości obniżenia ceny polis. - Koszt części zamiennych jest tylko jednym z elementów mających wpływ na wysokość składek - podkreśla Gabriela Próchnicka z Biura Prasowego PZU SA.

Dodaje, że przy ustalaniu kosztów napraw PZU korzysta z cen części zamiennych alternatywnych. - Oczywiście w takim zakresie, w jakim wspomniane części zamienne dostępne są na rynku. Informujemy o tym poszkodowanego - podsumowuje rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza