Nasz komentarz
Nasz komentarz
W przypadku kupna odzieży przywiązanie do marki i utożsamianie jej z dobrą klasa towaru może być przejawem snobizmu. W przypadku samochodów trudno byłoby ten pogląd obronić. Marka świadczy bowiem o jakości wykonania. Nie bez kozery mówi się o niemieckiej solidności. W tym przypadku znak firmowy oznacza też poziom bezpieczeństwa. Łatwo przecież sobie wyobrazić co by się stało gdyby przy odpowiedniej prędkości nagle oderwało się koło, bo ktoś chciał zaoszczędzić i kupił tańsza, ale niekoniecznie lepszą część. Dlatego ja pozostanę zwolennikiem sprawdzonych części. Oczywiście jak w każdym przypadku - wybór należy do nas.
Sprawdzaliśmy, ile zaoszczędzimy dzięki znowelizowanej właśnie ustawie.
Dlaczego naprawa samochodu w autoryzowanym warsztacie jest droższa, niż w niekoncesjonowanym?! Bo w takich zakładach używają tylko firmowych części. Tymczasem koncerny samochodowe wielu części nie produkują. Jedynie zlecają ich wykonanie i opatrują je swoim logiem.
Płacimy za logo
- I właśnie za ten znak firmowy płacimy jak za zboże - tłumaczono nam wczoraj w warsztatach samochodowych. Czym się różni filtr z "Filtrona" lub szyba z "Jaana" od części opatrzonych logiem znanych koncernów?! Niczym. Oprócz ceny. Obie wspomniane firmy produkują części na zlecenie koncernów samochodowych, które potem opatrują je swoim znakiem firmowym.
Podczas napraw i przeglądów z zamienników nie korzystali właściciele aut będących na gwarancji. Dlatego usługi serwisowe były przekleństwem. Teraz właściciel ma wybór bez utraty gwarancji: oryginał albo tańszy zamiennik. Zezwala na to znowelizowana ustawa "Prawo własności przemysłowej".
Tańsze, ale...
W warsztacie blacharskim spytaliśmy, ile kosztuje tylny zderzak do forda mondeo wyprodukowanego w 1989 roku. - Około 500 złotych - zakomunikował właściciel. W salonie sprzedaży forda usłyszeliśmy, że naprawa kosztować będzie... około 1200 złotych.
Handlowcy doradzają jednak ostrożność w kupowaniu zamienników. Tańsze często bowiem oznacza, niestety, gorszą jakość.
- To, co się zaoszczędzi na kupnie części można stracić, bo okaże się, że jest to część mniej trwała - mówi Szymon Reda ze sklepu motoryzacyjnego. Zauważa jednak, że klienci przy zakupie kierują się przede wszystkim ceną. Pasek rozrządu do opla astry w jego sklepie motoryzacyjnym kosztuje 49 złotych, a w serwisie 80 złotych.
- Zwykle mają rację sugerując się ceną - przyznaje. Są jednak i wyjątki. Pokazuje identyczne z pozoru reflektory, których różnica szybko zostaje zauważona podczas eksploatacji. Tańsze tracą powłokę odblaskową i trzeba je ponownie wymienić.
Ubezpieczenia bez zmian
Przedstawiciel towarzystw ubezpieczeniowych nie upatrują w zmianie przepisów możliwości obniżenia ceny polis. - Koszt części zamiennych jest tylko jednym z elementów mających wpływ na wysokość składek - podkreśla Gabriela Próchnicka z Biura Prasowego PZU SA.
Dodaje, że przy ustalaniu kosztów napraw PZU korzysta z cen części zamiennych alternatywnych. - Oczywiście w takim zakresie, w jakim wspomniane części zamienne dostępne są na rynku. Informujemy o tym poszkodowanego - podsumowuje rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?