Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ w Lotach: Polacy na czwartym miejscu

Paweł Sikorski
Adam Małysz
Adam Małysz Fot. archiwum
Polscy skoczkowie zajęli czwarte miejsce w drużynowym konkursie MŚ w Lotach. W Planicy czekało na nas sporo emocji, gdyż prawie do samego końca mieliśmy szanse na brązowy medal.

Chcieliśmy dobrze - wyszło jak zwykle. Po raz kolejny przyszło nam obejść się smakiem i liczyć na to, że następnym razem będzie lepiej.

W pierwszej serii wszyscy Polacy spisali się na miarę oczekiwań. Jako pierwszy skakał Kamil Stoch. 22-latek skoczył 197,5m, co dało nam drugie miejsce. Skoki Łukasza Rutkowskiego (188,5m) oraz Stefana Huli (192,5m) także były dobre, jednak dalej skakali nasi najwięksi rywale w walce o medal - Finowie i Norwegowie, którzy zyskali nad nami przewagę kilkunastu punktów. Stratę Polaków w znacznym stopniu odrobił Adam Małysz, który poleciał na 218,5m. Był to najdłuższy skok Małysza podczas całego weekendu w Planicy. Po pierwszej serii zajmowaliśmy czwarte miejsce z dużymi szansami na podium.

Drugą serię od popisowego skoku rozpoczął Kamil Stoch. Polski skoczek lądował aż na 222,5m - tym samym po raz drugi poprawił w tym roku swój rekord życiowy. W tym momencie traciliśmy już niecałe 5pkt do reprezentacji Finlandii. Niestety, nasze marzenia prysły wraz z drugim skokiem Łukasza Rutkowskiego. Tylko 143m pozbawiły nas szans na wejście do strefy medalowej.

Niewielkim usprawiedliwieniem dla Polaka mogą być niesprzyjające warunki. Jak się później okazało, gdyby Łukasz skoczył 163m to cieszylibyśmy się z brązowego medalu. Po tym skoku mogliśmy już tylko bez większych emocji oglądać pojedyncze próby. Trzeci w naszej reprezentacji Stefan Hula skoczył 179m - przyzwoicie jak na swoją formę. Ostatni Adam Małysz poszybował na odległość 213,5m.

Złoty medal wywalczyli wielcy faworyci - Austriacy, srebro przypadło Norwegom, a brąz poleci do Finlandii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza