- Treningi będziemy mieli dwa razy w tygodniu, chociaż walczę o trzeci też trening. Jeśli będzie lepsza pogoda to na pewno w Kwakowie będziemy mogli przeprowadzać jakieś treningi, jeśli też nie będzie problemu z dojazdem. Moim celem jest Was rozwinąć, dzięki temu i ja stanę się lepszym trenerem. Jest to moja pierwsza praca w piłce seniorskiej. W juniorskiej można powiedzieć, że osiągnąłem już praktycznie wszystko z małym klubem. Mam nadzieję, że będzie się nam fajnie pracowało - powiedział na pierwszym spotkaniu z zawodnikami Krzysztof Muller.
Czy spodziewał się pan takiego awansu z trenera juniorów na seniorów?
- Przygotowywałem się do tego, do pracy z seniorami. Gdzieś tam pół roku byłem może nie za piłką nożną. Jestem gotowy do pracy. Bardzo się z tego cieszę, że dostałem takie zaufanie.
Do tej pory był pan związany tylko z młodzieżą z którą odniósł pan bardzo duże sukcesy. Z seniorami to jest jednak zupełnie inna praca?
- Tak i jeszcze nie potrafię powiedzieć nic więcej. Może za pół roku będę bardziej znał różnicę między pracą z juniorami i seniorami. Na tą chwilę jest to mój pierwszy trening i wygląda to całkiem nieźle.
Z Gryfem rozpoczynał pan przygodę piłkarską. Co było dalej?
- Tak w Słupsku to były głównie grupy młodzieżowe. Była też Sparta Sycewice pod opieką trenera Ryszarda Hendryka, znanego trenera młodzieży w regionie i nie tylko. Później trafiłem do Pogoni Szczecin gdzieś mając marzenia gry przy pierwszym zespole, ale skończyło się na trzeciej lidze w rezerwach. Później jednak było już tylko w dół: Stal Szczecin oraz Wieża Postomino.
Praca z młodzieżą to największy pański sukces, bo nie tylko w kraju, ale również za granicą
- W Olimpijczyku Kwakowo to była piękna historia. Naprawdę fantastyczny okres. Czas jednak iść do przodu i próbujemy.
Przejął pan zespół, który jest na piątym miejscu. Jakie są pańskie cele oraz zarządu klubu wobec pańskiej pracy?
- Moim głównym celem i myślę, że też zarządu jest to, żeby ci chłopcy grali w IV lidze. Bo oni też chcą grać piętro wyżej i zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby tak się stało. Tutaj myślę, że wynik nie jest aż tak ważny jak promowanie tych młodych chłopców i dawanie im szansy gry w piłce seniorskiej.
Jeśli chodzi o motorykę. Czy trening młodzieży i seniorów bardzo się różni?
- To przede wszystkim zależy ile będziemy mieli jednostek treningowych. Na pewno będą małe różnice.
Kiedy pierwsze sparingi?
- Już w najbliższą sobotę o godzinie 10 tutaj na sztucznym boisku spotkamy się w grze wewnętrznej z IV-ligowym zespołem Gryfa Słupsk.
Jaki jest ogólnie pomysł na ten zespół rezerw? Czy będzie większa ilość bardzo młodych zawodników 16-17-letnich
- Na treningu są już naprawdę bardzo fajni chłopcy. Mają oni duży potencjał i myślę że cel jest taki, żeby ich ogrywać w piłce seniorskiej.
Czy równolegle jest pan zainteresowany pracą w Akademii Energa Gryf Słupsk i objęciem zespołu od najmłodszego rocznika i poprowadzenie go przez cały okres juniorski jak w Olimpijczyku?
- Na razie skupiam się zupełnie na pracy z seniorami. Jestem w pełni oddany tutaj treningom z zespołem z piątej ligi. W Kwakowie jednak mam nadal maluszków i tam również dalej będę pracował, a tutaj na tą chwilę na razie zespół seniorów.
Z Kwakowa kilku zawodników odeszło do renomowanych klubów, czy tutaj gryfici też mają na to szansę?
- Mam taką nadzieję, na pewno będziemy ciężko pracować, a później boisko zweryfikuje wszystko. Na pewno jest spory potencjał i przeżyjemy fajną przygodę.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?