Wczoraj pracodawca, czyli przedstawiciele zrzeszenia kupców działających pod szyldem Muszkieterów, prowadził w koszalińskim urzędzie pracy rozmowy z zainteresowanymi.
W rozmowach uczestniczyli zapisani wcześniej na listę. O zatrudnienie stara się aż 300 osób, z tego większość to skierowani przez koszaliński pośredniak. W czwartek pracodawca ma zdecydować, z którymi osobami będzie współpracował.
- Szukamy kasjerów, sprzedawców, magazynierów, fakturzystek - wylicza Iwona Neyder z Muszkieterów. - Kadrę kierowniczą będziemy wyłaniać z grupy, która rozpocznie u nas pracę. Na szefów chcemy wybrać najlepszych. Wszyscy przejdą szkolenia, także w naszych sklepach w Białogardzie i Sławnie.
Praca ma być w systemie dwuzmianowym. Na początek firma proponuje umowy na okres próbny. Jakie płace? Podstawa dla kasjera na starcie to 1,4 tys. zł brutto, dla kadry kierowniczej - 1,8 tys. zł, dla magazyniera - 2,1 tys. złotych.
- Od dwóch miesięcy szukam pracy, w branży budowlanej albo handlowej, jak na razie bez skutku - powiedział nam 33-letni Jacek Konarzewski, który przyszedł na rozmowy z kandydatami na magazynierów; z zawodu jest mechanikiem samochodowym. - Może tu się uda. Wzięli CV, chwilę ze mną porozmawiali. Mają dzwonić.
Na pracy magazyniera zależy też m. in. 40-letniemu Tadeuszowi Łukowskiemu z Koszalina. - Mam dwoje dzieci: 19-letniego syna, 16-letnią córkę. Tylko żona u nas pracuje. Ciężko nam. A ja mam już doświadczenie w pracy magazyniera, może mnie wezmą. Tym bardziej, że zarobki, jak na warunki koszaliński, dają dobre.
Stanowiskiem fakturzystki zainteresowała się Iwona Jegier. - Na początek chciałabym zarobić 1,4 tys. zł na rękę. Ale nie mogę pracować w soboty i niedzielę, bo robię podyplomówkę i mam małe dziecko, więc muszę mieć wolne. W ogóle to chciałabym znaleźć pracę w szkole, jestem po pedagogice, ale z tym trudno. A tu? Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Przed poszukującymi pracy otwiera się kolejna szansa na rynku. Mianowicie dzisiaj przedstawiciele Jerenimo Martins podpisują umowę na kupno 10 ha w koszalińskiej strefie ekonomicznej i odbierają w koszalińskim ratuszu pozwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej w Koszalinie.
Wkrótce ma ruszyć inwestycja warta ponad 100 mln złotych. Przypomnijmy, Jerenimo Martins ma budować centrum logistyczne, które będzie zaopatrywało w towar sklepy sieci Biedronka na Pomorzu; pracę ma tutaj znaleźć przynajmniej 150 osób.
Jesienią oraz na przełomie starego i nowego roku, jak grzyby po deszczu, otwierają się też kolejne sklepy w Koszalinie, które także oferują nowe stanowiska pracy. To m. in. Kaufland w Koszalinie, który zatrudni ok. 80 osób (jest po naborze), a także nowe Netto w Koszalinie (załoga jest już w komplecie).
O pracę można pytać w Biedronce - ta buduje sklep u zbiegu ul. Zwycięstwa - Traugutta w Koszalinie. - Ten oraz inni pracodawcy, którzy istnieją już na naszym rynku, nie szukają u nas potencjalnych pracowników, nie zostawiają ofert.
Mają już swoje biura, kontakty i działają na własną rękę. To u nich bezpośrednio trzeba pytać o szczegóły - wyjaśnia Jarosław Król, szef działu pośrednictwa pracy w PUP w Koszalinie.
Nowy sklep, który da ludziom miejsca pracy, jest też m. in. budowany w Sianowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
