Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na boisko wróciły bramki. Można ponownie grać w piłkę

Daniel Klusek [email protected]
Młodzież ponownie może grać w piłkę na boisku Szkoły Podstawowej nr 9, bo wróciły na nie bramki. Fot. Kamil Nagórek
Młodzież ponownie może grać w piłkę na boisku Szkoły Podstawowej nr 9, bo wróciły na nie bramki. Fot. Kamil Nagórek
Młodzież mieszkająca w okolicach Szkoły Podstawowej nr 9 w Słupsku ponownie może w pełni korzystać ze szkolnego boiska. Po naszej interwencji wróciły tam bramki.

Miesiąc temu pisaliśmy o problemie młodzieży mieszkającej w okolicach Szkoły Podstawowej nr 9, która nie ma gdzie grać w piłkę nożną. W tej sprawie skontaktował się z nami pan Krzysztof, ojciec gimnazjalisty z ul. Małachowskiego.

- Nie ma tam bramek - mówił pan Krzysztof. - Były jeszcze jesienią ubiegłego roku. Nie była to ani nowa, ani ładna konstrukcja, ale zawsze wiadomo było, kiedy chłopaki strzelili gola.

Teraz mogą sobie tylko kopać piłkę, a bramki zrobić chyba z cegieł. Ale to już nie to samo. Mój syn był bardzo rozczarowany, gdy wrócił ze szkolnego boiska. Niedaleko, bo na placu zabaw między ulicami Małachowskiego i Niemcewicza, jest teren, na którym kiedyś było boisko z bramkami. Teraz jednak nie nadaje się ono do tego, żeby na nim grać.

Czytelnik proponował, by szkoła ponownie postawiła bramki na boisku. Paweł Dajer, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 w Słupsku, twierdził wówczas, że na powrót bramek nie ma szans.

- Zimą zostały one odcięte i ukradzione. Prawdopodobnie zabrali je okoliczni złomiarze. Nie był to pier­wszy przypadek kradzieży szkolnej własności - mówił miesiąc temu Paweł Dajer.

- Nie zamontuję nowych bramek, bo boję się, że sytuacja może się powtórzyć. Ta sytuacja nie miała wpływu na zajęcia uczniów dziewiątki. Im wuefista na czas lekcji wystawiał bramki, które później były chowane do kantorka.

Dyrektor zasugerował, że jeśli mieszkańcy chcą, aby wróciły bramki, powinni się do niego zgłosić i sami je kupić. Tymczasem kilka dni te­mu okazało się, że na szkol­nym boisku ponownie pojawiły się bramki.

- Wyszedłem naprzeciw prośbom mieszkańcom okolicy i postawiliśmy drewniano-metalowe bramki
- mó­wi Paweł Dajer. - Sami je wykonaliśmy. Są one mocno przytwierdzone do podłoża. Okoliczna młodzież może z nich korzystać codziennie popołudniami, a w weekendy i wakacje do woli.

Dyrektor prosi jednak mieszkańców pobliskich blo­ków, aby zwracali uwagę na to, czy młodzi piłkarze korzystają z bramek zgodnie z ich przeznaczeniem.

- Jeśli zauważą, że ktoś je niszczy, proszę, aby nas o tym poinformowali. Wówczas będziemy mogli zainterweniować - mówi. - W przy­padku, gdyby te bramki zostały zniszczone lub ukradzione, nowe już się nie pojawią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza