Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na mieszkania komunalne i socjalne czeka 150 tys. rodzin. Niektóre od 17 lat

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Niedobór mieszkań w Polsce szacuje się na ok. 2 mln lokali. Część z tego zapotrzebowania powinny pokryć lokale gminne, jednak tych z roku na rok ubywa.
Niedobór mieszkań w Polsce szacuje się na ok. 2 mln lokali. Część z tego zapotrzebowania powinny pokryć lokale gminne, jednak tych z roku na rok ubywa. Adrian Wykrota / PPG / ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
GUS opublikował raport nt. zasobu mieszkaniowego polskich gmin w 2019 r. Z kolei NIK sprawdził, jak długo czeka się na lokal. Dane nie napawają optymizmem.

Liczba rodzin oczekujących na mieszkania komunalne i socjalne wzrosła w 2019 r. o 0,8 proc. – wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego. Największy problem z dostępnością lokali gminnych jest w miastach, co m.in. utrudnia przeprowadzanie eksmisji. Przygnębiające są też dane Najwyższej Izby Kontroli, według których na przydział lokalu czeka się nawet kilkanaście lat.

Mieszkań komunalnych ubywa zamiast przybywać. Na lokal oczekują tysiące rodzin

O przyzwoity dach nad głową nie jest w naszym kraju łatwo. Według szacunków Fundacji Habitat for Humanity Poland nawet 70 proc. Polaków zarabia zbyt mało, żeby dostać w banku kredyt hipoteczny, co w zasadzie uniemożliwia zakup mieszkania. Jak pokazują dane GUS i BIK, na ok. 31,5 mln dorosłych osób w Polsce tylko niecałe 4 mln mają kredyt mieszkaniowy. Również wynajem mieszkania od osób prywatnych nie jest tani – czynsz najmu w dużych miastach często przewyższa ratę kredytu.

Potrzeby mieszkaniowe Polaków powinny częściowo zaspokajać gminy, oferując im na wynajem mieszkania komunalne i socjalne. Niestety, dane GUS za 2019 r. są raczej przygnębiające:

  • rodzin oczekujących na lokal od gminy było 150 579 – o 0,8 proc. więcej niż rok wcześniej,
  • na mieszkania komunalne oczekiwało 69 365 rodzin,
  • na mieszkania socjalne oczekiwało 81 214 rodzin.

Najwięcej oczekujących było w województwach śląskim (32 143 rodzin), dolnośląskim (13 556 rodzin) i mazowieckim (12 216). Najmniej chętnych na lokal komunalny czy socjalny odnotowano w województwie podlaskim.

Co gorsza, zasób lokali gminnych maleje zamiast się powiększać. Nie ma jeszcze co prawda danych za rok 2019, jednak w latach 2015–2018 ubyło w Polsce 46,3 tys. mieszkań komunalnych. Wynikało to głównie z braku środków na remont, co prowadziło do wyłączenia zniszczonych lokali z użytkowania.

17 lat czekania na mieszkanie w rozpadającym się zabytku

Jak długo czeka się na gminne mieszkanie? Zazwyczaj przynajmniej kilka lat, ale czasem niestety znacznie dłużej, co pokazują dane NIK. W okresie od 2016 r. do połowy 2019 r. odnotowano niechlubne rekordy:

  • maksymalny czas oczekiwania na mieszkanie socjalne – 12 lat,
  • maksymalny czas oczekiwania na mieszkanie komunalne – 17 lat.

Co gorsza, osoby oczekujące wcale nie mają gwarancji, że lokal, który zostanie im przyznany, będzie w dobrym stanie. Według NIK 81 proc. zasobu mieszkaniowego gmin mieści się w budynkach powstałych przed 1945 r. Na remont takich lokali gminy zwykle nie mają pieniędzy. Mieszkanie z pewnością nie będzie też duże: według GUS w 2019 r. przeciętny lokal gminny miał powierzchnię 44,5 m kw.

Warto dodać, że ubogi zasób mieszkaniowy gmin często powoduje, że z mieszkań prywatnych czy gminnych nie da się eksmitować problematycznych lokatorów. Żeby komornik mógł usunąć kogoś z mieszkania, gmina zazwyczaj musi najpierw zapewnić takiej osobie lokal zastępczy. Jak podaje GUS, w 2019 r. aż 47 644 rodzin oczekiwało na mieszkanie socjalne w związku z czekającą je eksmisją.

Gminy nie budują mieszkań, zwłaszcza w czasie pandemii

Kolejki oczekujących na lokal mogłyby się skrócić dzięki budowie nowych mieszkań komunalnych i socjalnych, jednak na to również gminom zwykle brakuje środków. NIK pozytywnie ocenił wysiłki podejmowane przez samorządy w tym zakresie, ale przyznał też, że efekty nie są imponujące.

– Blisko 77 proc. gmin (z 622 poddanych badaniu) nie oddało do użytkowania ani jednego budynku po 31 grudnia 2016 r. – czytamy w raporcie NIK z sierpnia 2020 r.

Dramatyczną sytuację dodatkowo pogorszyła pandemia. Dla przykładu od stycznia do września 2020 r. w całej Polsce gminy rozpoczęły budowę jedynie 320 lokali komunalnych. W tym samym okresie deweloperzy i inwestorzy indywidualni ruszyli z budową 164,6 tys. mieszkań i domów.

Mieszkanie od gminy jedyną szansą dla wielu Polaków. Rząd wesprze budowę lokali?

Choć można się czasem spotkać z obiegowym przekonaniem, że o mieszkania komunalne czy socjalne wnioskują tylko „lenie”, dla wielu osób pracujących jest to jedyna szansa na dach nad głową z uwagi na niskie dochody. Jak pokazuje choćby skala migracji zarobkowej ze wsi do miast i z Polski za granicę, nadal jest wiele obszarów naszego kraju, gdzie znalezienie dobrze płatnej pracy graniczy z cudem.

Jak podaje GUS, w 2019 r. przeciętny Polak zarabiał miesięcznie tylko 1819 zł, z czego dwie trzecie przeznaczał na bieżące opłaty (w tym czynsz). Co więcej, koszty utrzymania mieszkania cały czas rosną. Według HRE Investments we wrześniu 2020 r. domowe wydatki były o 5,9 proc. wyższe niż we wrześniu 2019 r. Trudno w tej sytuacji mówić o jakimkolwiek odkładaniu pieniędzy na zakup mieszkania czy budowę domu.

Sytuację ma szansę poprawić przygotowywany przez rząd zbiór przepisów nazwany pakietem mieszkaniowym. Przewiduje on m.in. takie rozwiązania jak:

  • ułatwienia w remoncie gminnych budynków mieszkalnych (m.in. wsparcie finansowe),
  • formę współpracy gmin z deweloperami, gdzie w zamian za działkę pod zabudowę deweloper oddaje gminie część lokali np. na mieszkania komunalne,
  • wsparcie dla gmin, które będą budowały mieszkania, np. w formie grantów na budowę drogi dojazdowej albo sieci wodno-kanalizacyjnej,
  • możliwość wynajmu mieszkania z opcją dojścia do własności, jeśli najemca partycypował w kosztach budowy.

Jak widać, proponowane zmiany w prawie mogą zachęcić gminy do budowy i remontu lokali komunalnych oraz socjalnych, a także ułatwić najemcom zdobycie lokalu na własność. Na razie prace nad przepisami wciąż trwają, ale według zapowiedzi miałyby one wejść w życie w 2021 r.

FAQ - problemy finansowe i mieszkaniowe przez COVID-19

Odpowiedzi na pytania dotyczące umowy najmu, egzekucji komorniczej, wakacji kredytowych i dopłat do czynszu.

Czy komornik ściąga długi w czasie pandemii?

Tak. W czasie zagrożenia epidemicznego komornicy pracują na normalnych zasadach, a więc mogą także prowadzić postępowanie egzekucyjne. W praktyce jednak w czasie pandemii często zdarzają się opóźnienia w pracy kancelarii komorniczych. Warto pamiętać, że pieniędzy z niektórych źródeł, m.in. pochodzących z tarczy antykryzysowej i programu Rodzina 500+, komornik nie może zająć.

Czy w czasie pandemii komornik może dokonać eksmisji z mieszkania lub domu?

Nie. W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 eksmisje z lokali mieszkalnych są wstrzymane. Nie dotyczy to jednak orzeczeń wydanych na podstawie art. 11 ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie – domowników stosujących przemoc wobec członków rodziny nadal można eksmitować.

Czy w związku z zagrożeniem koronawirusem mogę odmówić wpuszczenia komornika do domu?

Nie. Komornik, tak samo jak przed pandemią, ma prawo wejść do mieszkania dłużnika, przeszukać lokal oraz domowników itp. Powinien jednak stosować się do przepisów sanitarnych (m.in. mieć maseczkę). Uprawnienia komornika można sprawdzić w Kodeksie postępowania cywilnego.

Czy w czasie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 właściciel mieszkania może wypowiedzieć umowę najmu?

Tak. Obecnie obowiązują standardowe zasady dotyczące najmu, a więc i wypowiadania umów. Ustawowa ochrona najemców, która sprawiała, że właściciel nie mógł wypowiedzieć umowy najmu, obowiązywała tylko od marca do końca czerwca 2020 r.

Czy w czasie pandemii może mi zostać odcięty gaz, energia albo ciepło, jeśli zalegam z płatnościami?

Tak. Ustawowa ochrona przed odcięciem tych mediów obowiązywała tylko przez 6 miesięcy od marca 2020 r. Zakład musi jednak zawsze powiadomić pisemnie o zamiarze odcięcia mediów – dłużnik ma wówczas 14 dni od daty otrzymania pisma na uregulowanie należności.

Czy właściciel mieszkania może wypowiedzieć umowę najmu, jeśli zarażę się koronawirusem albo zachoruję na COVID-19?

Nie. Właściciel mieszkania ma prawo wypowiedzieć umowę najmu tylko z powodów określonych w Ustawie o ochronie praw lokatorów i Kodeksie cywilnym. Chodzi m.in. o sytuacje, gdy najemca używa lokalu w sposób sprzeczny z umową, niszczy go, rażąco zakłóca porządek domowy, zalega z płatnościami za minimum trzy okresy rozliczeniowe albo podnajął komuś mieszkanie bez zgody właściciela. Właściciel może wówczas wypowiedzieć umowę, ale musi to zrobić w formie pisemnej, podając przyczynę wypowiedzenia. Ma także obowiązek zachować określony w umowie lub w przepisach prawa termin wypowiedzenia.

Jeżeli w umowie najmu zawarte są zapisy sprzeczne z Kodeksem cywilnym lub ustawą – np. dopuszczające wypowiedzenie umowy w związku z zarażeniem koronawirusem – to takie zapisy są nieważne. W razie wątpliwości należy skontaktować się z prawnikiem.

Czy w czasie pandemii właściciel mieszkania może podnieść czynsz najmu?

Tak. Ustawowa ochrona przed podwyżkami czynszu obowiązywała jedynie od marca do końca czerwca 2020 r. Czynsz może być podnoszony i obniżany na normalnych zasadach, określonych w Ustawie o ochronie lokatorów.

Czy mogę otrzymać dopłaty do czynszu i w jakiej wysokości?

Jeszcze nie jest to możliwe – wciąż nie zostały uchwalone odpowiednie przepisy.

Gdy dopłaty do czynszu zostaną uruchomione, będą przysługiwały najemcom lub podnajemcom mieszkań na okres maksymalnie 6 miesięcy. Będą przyznawane wraz z dodatkiem mieszkaniowym, a łączna przyznana kwota może pokryć maksymalnie 75 proc. czynszu (a zarazem nie może być wyższa niż 1500 zł miesięcznie). Chcąc otrzymać dopłaty, trzeba będzie do 31 marca 2021 r. złożyć w urzędzie wniosek o przyznanie dodatku mieszkaniowego powiększonego o dopłaty do czynszu. Należy spełniać następujące kryteria:

  • średni miesięczny dochód na osobę w ciągu 3 miesięcy poprzedzających złożenie wniosku nie przekraczał 1500 zł (lub 2100 zł dla osób samotnych),
  • dochód ten był o co najmniej 25 proc. niższy niż w roku 2019,
  • wnioskodawca był najemcą lub podnajemcą mieszkania przed 14 marca 2020 r. (może być inne mieszkanie niż wynajmowane obecnie),
  • powierzchnia wynajmowanego lokalu przypadająca na osobę nie przekracza ustawowego kryterium (więcej informacji pod tym linkiem).

O dodatek mieszkaniowy z dopłatą można się będzie ubiegać także na pokrycie opłat za okres ubiegły, ale nie wcześniejszy niż od 1 kwietnia 2020 r.

Czy wciąż mogę skorzystać z wakacji kredytowych?

Tak. Ustawowe wakacje kredytowe są dostępne dla każdego, kto po 13 marca 2020 r. stracił pracę albo inne główne źródło dochodu. Wakacje mogą trwać od 1 do 3 miesięcy (decyduje kredytobiorca). W tym czasie nie spłaca się rat, a bank nie może naliczać żadnych opłat ani odsetek (nie dotyczy składek ubezpieczeniowych).

Można zawiesić spłatę jednego kredytu hipotecznego, jednego konsumenckiego (w tym pożyczki) oraz jednego kredytu innego typu – dotyczy to jednak tylko kredytów zawartych przed 13 marca 2020 r., dla których termin zakończenia okresu kredytowania przypada nie wcześniej niż po upływie 6 miesięcy od tej daty.

Z ustawowych wakacji kredytowych mogą skorzystać także osoby, które już skorzystały z wakacji kredytowych oferowanych przez bank (tzw. bankowe wakacje kredytowe, oferowane na innych zasadach i w wielu bankach wciąż dostępne). Składając w banku wniosek o wakacje, należy wyraźnie zaznaczyć, o który typ wakacji chodzi.

[QUIZ] W jakim polskim mieście powinieneś mieszkać?

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na mieszkania komunalne i socjalne czeka 150 tys. rodzin. Niektóre od 17 lat - RegioDom.pl

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza