Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na odwołania trzeba mieć cierpliwość. Czytelniczka bez renty ZUS i dostępu do lekarza

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Archiwum PolskaPress
Częściowa, a nie całkowita niezdolność do pracy i odwołanie do sądu po niekorzystnej decyzji ZUS. Od roku czytelniczka czeka na finał we własnej sprawie, po drodze nie mogąc skorzystać nawet z opieki lekarskiej.

Patrycja (imię zmieniamy na prośbę) ma 26-lat i od około roku znalazła się w systemowym zawieszeniu. Chorująca od dziecka na epilepsję kobieta, w kwietniu ubiegłego roku, utraciła prawo do renty socjalnej na mocy decyzji zusowskich orzeczników. W toku postępowania opinie wydali biegli: psychiatra i neurolog. Obaj stwierdzili, że u 26-latki nie występuje całkowita niezdolność do pracy. Efektem była utrata prawa do renty socjalnej i odwołanie do sądu. Brak renty oznaczał też brak składek na ubezpieczenie zdrowotne.

- Córka straciła też możliwość korzystania z opieki lekarskiej i dostępu do recept na potrzebne leki - mówi pan Tomasz, ojciec dziewczyny. - Gdyby nie nasza pomoc, to nie wiem, jakby się to wszystko skończyło.

Co więcej, Patrycja, która w styczniu skończyła 26 lat i zgodnie z przepisami nie mogła być nadal zgłoszona do ubezpieczenia zdrowotnego jako członek rodziny u jednego z rodziców. Taka opcja przysługuje osobom powyżej 26 roku życia, jedynie, gdyby miała orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności. Alternatywą była rejestracja w Urzędzie Pracy, co w przypadku jakiejkolwiek niezdolności do pracy jest absurdalne. Rozwiązaniem okazała się komisja lekarska przy Powiatowym Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności.

- Od 1 marca tego roku pani Patrycja jest zgłoszona do ubezpieczenia zdrowotnego przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku - informuje Krzysztof Cieszyński, rzecznik pomorskiego ZUS-u. - Z tytułu podlegania ubezpieczeniu zdrowotnemu może korzystać z bezpłatnej opieki zdrowotnej w ramach publicznej ochrony zdrowia.

Oznacza to jednak, że przez kilka miesięcy epileptyczka takiej możliwości w ogóle nie miała.

Tymczasem 26-latka wciąż czeka. Aktualnie na sąd, a konkretnie badanie przez biegłego. Słupski sąd zadziałał sprawnie, a specjalistę już wyznaczono. Nie zmienia to jednak faktu, że terminy z perspektywy człowieka w potrzebie wciąż są odległe. Przypomnijmy, że od niekorzystnego orzeczenia minął już rok.

Anonimowi prawnicy, z którymi rozmawialiśmy na ten temat, przyznają, że problemem są sami biegli. Konkretnie ich mała liczba. Biegłych dermatologów na liście ma być kilku, a do specjalisty w zakresie geriatrii wysyła się na badania aż do Rzeszowa. Specjaliści, na których musi oprzeć się w tego typu sprawach sąd to głównie dorabiający emerytowani lekarze. Obowiązujące stawki, do podjęcia się tego typu zajęcia nie zachęcają młodszych kolegów po fachu.

Średni czas postępowania rentowego w Sądzie Okręgowym w Słupsku wynosi od 6 do 24 miesięcy. Tylko w 2020 roku sądowe statystyki odnotowały 213 spraw rentowych. Dwa lata temu sąd nie uznał 131 odwołań od decyzji orzeczników ZUS-u, ale przyjął 65. W 2021 roku było to odpowiednio 205 spraw, 126 oddaleń odwołań i 42 uwzględnienia. Tylko do kwietnia tego roku do sądu wpłynęły 62. kolejne sprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza