Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na placu Pokoju w Lęborku giną gołębie

Fot. Edyta Litwiniuk
Gołębie na placu Pokoju.
Gołębie na placu Pokoju. Fot. Edyta Litwiniuk
Gołębie na placu Pokoju są nagminnie rozjeżdżane przez auta. Ptaki są głodne i trzeba je dokarmiać - alarmuje nasz czytelnik. - Ale nie chlebem - bo ten im szkodzi.

Zgłosił się do nasz czytelnik zbulwersowany tym co się dzieje z gołębiami na lęborskim placu Pokoju.

- Coraz częściej widać rozjechane gołębie przez parkujące na placu samochody - mówi Jerzy Klein prezes, stowarzyszenia działającego na rzecz ochrony środowiska i zasobów naturalnych, a prywatnie miłośnik ptaków. Zdaniem pana Jerzego gołębie na placu są tak głodne, że szukają pożywienia na ziemi. Przez to też stają się nieostrożne i trafiają pod koła.

- Jeśliby w mieście znalazły się środki na dokarmianie gołębi, przestałyby być rozjeżdżane - mówi i podkreśla, że do gołębi na placu Pokoju musimy się przyzwyczaić. - Można co najwyżej ograniczyć ich liczebność, ale nie da się ich pozbyć z tego miejsca. Nie tylko dla tego, że te ptaki przyzwyczają się do miejsca, ale też dlatego, że jest ograniczona możliwość zdobycia pożywienia poza miastem i gołębie siłą rzeczy przenoszą się do miast - mówi Klein.

Jego zdaniem gdyby na plac przychodził o stałej porze karmiciel gołębi, ptaki przyzwyczaiłyby się do niego i przylatywały tylko na chwilę, nie byłyby głodne, więc nie musiałyby żerować na ziemi.

- Dużo pomóc mogliby mieszkańcy miasta, którzy mogliby dokarmiać gołębie. Te ptaki trzeba traktować jako miejski koloryt, lokalną atrakcję, a nie szkodniki - mówi Klein i zaznacza, że gołębie trzeba karmić ziarnem, bo chleb ptakom szkodzi. - Powoduje choroby zakaźne - mówi.

Skąd wziąć na to środki? Zdaniem pana Jerzego wystarczyłoby uwzględnienie gołębi w planach zagospodarowania placu Pokoju. Kiedy któraś z koncepcji wejdzie w życie, wystarczy, że przy autach parkujących bo bokach placu staną parkometry. - Środki uzyskane z parkometrów starczą w zupełności na utrzymanie czystości na placu Pokoju i na zatrudnienie osoby odpowiedzialnej za dokarmianie gołębi - mówi.

Urzędnicy z lęborskiego ratusza przez tydzień nie zdążyli ustosunkować do prośby mieszkańca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza