W rezultacie popularna na Pomorzu Energa będzie stosowała dotychczasowy cennik.
Podwyżki cen prądu to niezwykle aktualny i ważny, po ubiegłorocznym zamrożeniu podwyżek wydawało się, że większe rachunki w nadchodzącym roku są nieuniknione.
Tuż po ostatnich wyborach parlamentarnych szef MAP Jacek Sasin zapowiedział, że podwyżek dla gospodarstw domowych nie będzie. Szybko jednak zmienił zdanie i zaczął mówić, że rząd postara się, żeby Polacy wzrostu cen nie odczuli. Minister Jadwiga Emilewicz podkreślała, że ewentualne podwyżki zamkną się maksymalnie w 10 proc.
Tymczasem według najnowszych informacji przekazanych przed Urząd Regulacji Energetyki zgodę na podniesienie cen w 2020 roku otrzymał jedynie Tauron, którego klienci zapłacą za energię średnio 9 złotych miesięcznie więcej niż dotychczas. Obecnie płacą oni 241,7 zł/ MWh, po podwyżkach będzie to 293 zł/MWh.
W przypadku pozostałych sprzedawców z urzędu (PGE, Enea, Energa) nie wydano jeszcze ostatecznej decyzji odmownej. Poinformowano ich jedynie o zakończeniu postępowań dowodowych. Przedsiębiorcy mają prawo przejrzeć dokumentację i jeszcze raz wystąpić z wnioskiem.
Rafał Gawin, prezes URE, w wywiadzie udzielonym redakcji Business Insider Polska stwierdził, że maksimum tego, czego możemy spodziewać się w związku z podwyżkami cen prądu w przyszłości w naszym kraju , to wzrost cen o podobnej skali, do tej, którą odczują klienci firmy Tauron, czyli o mniej więcej 12 proc.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?