Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia: raczej tak

(wac)
Przeciwnicy Unii Europejskiej są na Podlasiu w zdecydowanej mniejszości - wskazują ostatnie badania opinii publicznej. Ale zwolenników też nie jest tak dużo. Sporą grupę stanowią niezdecydowani wyborcy i to od nich będzie zależał wynik referendum - twierdzą socjologowie. Ostatnie badania ogólnopolskie OBOP-u uspokajają polityków. Głosować chce w całym kraju ponad 75 procent ankietowanych, na "tak" zagłosuje niewiele mniej - bo 70 proc. wyborców. Jeśli w czerwcu te dane się potwierdzą, możemy spać spokojnie. Ale na Podlasiu nie jest wcale tak różowo.

Najbardziej alarmujące dane zebrali studenci Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku. Według ich badań w marcu na Podlasiu spadło poparcie dla Unii do poziomu 48 procent. Rekordowo duże jest też niezdecydowanie wyborców - aż 33 procent z nich nie wie, czy na karcie skreśli "tak", czy "nie". Łatwo policzyć, że jeśli przystąpią do obozu eurosceptyków wynik referendum na Podlasiu będzie przesądzony.
Swoje badanie przeprowadził również Podlaski Urząd Wojewódzki. Ankieterzy trafili do dwóch tysięcy osób w całym województwie. Równo połowa z nich stwierdziła, że zagłosuje za Unią Europejską. Niemal jedna czwarta ankietowanych nie zamierza tego zrobić.
- Najgorsze jest jednak to, że prawie 30 procent Podlasian nie zdecydowało co zrobi - mówi Izabela Baranowska z Biura Integracji Europejskiej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Trzeba zrobić wszystko, by namówić ich do poparcia naszej integracji.

Najwięcej eurosceptyków i niezdecydowanych jest na wsiach i w małych miasteczkach. Dlatego urzędnicy niemal codziennie jeżdżą do gmin i powiatów, gdzie spotykają się z wyborcami. Uczestniczą też w festynach proeuropejskich organizowanych przez różne instytucje i rozdają ulotki. Czy to wystarczy - okaże się w czerwcu.
- Wszędzie tak jest, że wieś jest przeciw, podobnie starsi wyborcy zagłosują przeciwko Unii - mówi socjolog prof. Andrzej Sadowski. - Każda znacząca zmiana wywołuje szok w społecznościach peryferyjnych.
Studenci prof. Sadowskiego również prowadzili sondaż, ale dwa lata temu. Wyniki - 52 procent za, 29 przeciw, a reszta niezdecydowani. - Mam jednak wrażenie, że ci niezdecydowani w większości poprą Unię - mówi profesor.

Badania ogólnopolskie zamawiane w renomowanych ośrodkach badawczych (Demoskop, GSK Polonia, CBOS i PBS) przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej analizuje Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz. Ona uważa, że niezdecydowani, których szacuje na 10 procent wszystkich wyborców w całej Polsce, raczej w ogóle nie pójdą do wyborów. - Nie ma w nich takiego obywatelskiego obyczaju - twierdzi. Uspokaja jednak, że nie będzie to miało wpływu na ważność wyborów w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny