Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na słupskim ringu zginął 26-letni motocyklista. Ryk silników na tej trasie to codzienność

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Krzysztof Piotrkowski
Do tragicznego wypadku doszło w środę ok. godziny 16. Mocno rozpędzony motocyklista uderzył w krawężnik ronda i - zdaniem świadków - wyleciał w powietrze. Mimo kilkudziesięciominutowej akcji reanimacyjnej, nie przeżył. Zdaniem mieszkańców pędzące ringiem motocykle to codzienność. Policja zapewnia, że kontrole są regularne, ale motocykliści dalej gnają, nie bacząc na ograniczenia.

Przypomnijmy, do tragicznego wypadku doszło po godzinie 16 na słupskim ringu - przy ul. Rejtana. Opowiadali nam o nim świadkowie.

- Rozwieszałam akurat pranie na balkonie, kiedy usłyszałam głośno jadący motocykl. Mieszkam wysoko, wiec miałam dobrą widoczność.

Jechał bardzo szybko, przed rondem chyba się zorientował, że jedzie za szybko i chciał wyhamować. W tym momencie uderzył w krawężnik ronda i wyrzuciło go z tego motocykla - opowiada świadek zdarzenia. - Był bardzo głośny huk, widziałam tylko, że on leciał oddzielnie i motocykl leciał oddzielnie.

Niestety, mimo trwajacej kilkadziesiąt minut, akcji reanimacyjnej, młodego człowieka nie udało się uratować.

- Na miejsce pojechali policjanci słupskiej drogówki. Niestety w wyniku zdarzenia śmierć poniósł 26-latek. Funkcjonariusze ustalają dokładny przebieg i okoliczności zdarzenia - informuje mł. asp. Monika Sadurska, oficer prasowy KMP w Słupsku.
Wiadomo, że miał uprawnienia do prowadzenia motocykli.

Ring jak tor wyścigowy

Zdaniem mieszkańców tego osiedla pędzące ringiem motocykle są normą.

- To dziwne, że dopiero teraz to się wydarzyło. Od wiosny do jesieni słychać ryk pędzących motocykli 200 km/h z przerobionymi wydechami i driftowanie szrotów prowadzonych przez bezmyślnych egoistów. Ring to nie prywatny tor wyścigowy. Wracając do wypadku, to cud, że nikt nie przechodził wtedy przez przejście dla pieszych - mówią mieszkańcy.

Policja zapewnia, że kontrole prędkości motocyklistów odbywają się regularnie, ale ci nadal pędzą, jakby byli nieśmiertelni. Akcja pod hasłem "Motocykle" była przeprowadzona choćby w miniony weekend. Kontrole odbywały się na terenie miasta i powiatu słupskiego. Tym razem, policjanci nie stwierdzili większych nieprawidłowości. Nie było nadużyć prędkości, brawury i braku wyobraźni.

Tragiczny wypadek na słupskim ringu. Nie żyje 26-letni motocyklista

- W ramach akcji policjanci skontrolowali 9 miłośników jednośladów. Sprawdzili ich stan trzeźwości, stan techniczny ich pojazdów, mierzyli prędkość i zwracali uwagę na to, czy przestrzegają pozostałych przepisów ruchu drogowego. Nieprawidłowość stwierdzili u jednego motocyklisty, który został ukarany mandatem karnym. Pozostali jeździli zgodnie z przepisami - mówi mł. asp. Monika Sadurska.

Akcja Motocykle

W najbliższy weekend pomorska Policja znów przeprowadzi działania pod nazwą „Motocykle”. Ich celem jest zmniejszenie zagrożenia bezpieczeństwa na drogach związanego m.in. z nieprawidłowymi zrachowaniami motocyklistów. Przez trzy dni, od piątku 6 sierpnia do niedzieli 8 sierpnia, pomorscy policjanci będą prowadzili wzmożone kontrole motocykli. Celem zaplanowanych działań jest m.in. eliminowanie z ruchu drogowego kierujących motocyklami, którzy nie posiadają uprawnień do tej kategorii pojazdu, kontrola stanu technicznego motocykli, egzekwowanie stosowania się do ograniczeń prędkości.

Wraz z dobrą pogodą na naszym drogach pojawiła się większa liczba motocykli. Jest to także czas, w którym dochodzi do większej liczby zdarzeń drogowych z udziałem jednośladów. W okresie letnim coraz więcej osób jako środek transportu wybiera motocykl, motorower, czy rower. Podczas działań policjanci szczególną uwagę zwrócą na przestrzeganie ograniczeń prędkości, stan techniczny pojazdów, ich prawidłowe wyposażenie oraz niebezpieczne zachowania wpływające na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego.

Policjanci apelują do wszystkich kierujących o rozwagę i przestrzeganie przepisów. Każdy uczestnik ruchu drogowego musi mieć na względzie bezpieczeństwo swoje i innych. Pamiętajmy, że w przypadku nawet najdrobniejszej kolizji motocykla i samochodu, to motocyklista ma najmniejsze szanse na przeżycie. Przed wykonaniem manewru skrętu czy zmiany pasa spójrzmy uważnie w lusterka. Motocykl często staje się widoczny dopiero w ostatnim momencie.

Poruszając się w ruchu drogowym mało kto myśli o tym, że może stać się uczestnikiem kolizji czy wypadku. Chwila nieuwagi, drobny błąd, gorsza dyspozycja psychofizyczna, czy też niewłaściwe zachowanie innego uczestnika ruchu drogowego może doprowadzić do tragedii.

Uważajmy na drodze. Na każdego z nas w domu czeka ktoś bliski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza