Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Zatorzu niszczą zaparkowane auta

Redakcja
- Nie ma ani jednej blachy, która nie byłaby porysowana. Wszystkie koła też są przebite - mówi pani Agata, mieszkanka słupskiego Zatorza. Nie jest to pierwszy taki przypadek w tej części miasta.
- Nie ma ani jednej blachy, która nie byłaby porysowana. Wszystkie koła też są przebite - mówi pani Agata, mieszkanka słupskiego Zatorza. Nie jest to pierwszy taki przypadek w tej części miasta. Archiwum prywatne
- Nie ma ani jednej blachy, która nie byłaby porysowana. Wszystkie koła też są przebite - mówi pani Agata, mieszkanka słupskiego Zatorza. Nie jest to pierwszy taki przypadek w tej części miasta.

Gdy w niedzielny poranek pani Agata poszła na parking przy al. 3 Maja (przy bloku Królowej Jadwigi 1) do swojego samochodu, przeżyła szok. Jej samochód był zniszczony. - Każda blacha, każda część samochodu była porysowana ostrym narzędziem. Przebite były tez wszystkie cztery koła i wyrwana tylna wycieraczka - mówi kobieta. - Wandal lub wandale wybrali mój samochód świadomie. Na tym parkingu stało jeszcze wiele aut, ale tylko moje zostało zniszczone. Kobieta oszacowała straty na niemal 10 tysięcy złotych.

O akcie wandalizmu poinformowała również policję. - Do zdarzenia doszło najprawdopodobniej między godziną 2 a niedzielnym porankiem. Znajomy w środku nocy zaparkował swoje auto niedaleko mojego i zauważył, że było ono zniszczone - mówi pani Agata. - Liczę na to, że być może ktoś widział w tych godzinach osobę lub osoby, które chodziły między samochodami na tym parkingu i podejrzanie się zachowywały. Jeśli tak, proszę, by poinformowały policję. Być może te informacje pomogą w wykryciu sprawców.

Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji, przypomina, że takie przestępstwa ścigane są na wniosek osoby poszkodowanej. - To są bardzo trudne sprawy, bo sprawcy najczęściej działają pod osłoną nocy - mówi Robert Czerwiński. - Powodem takich przestępstw mogą być względy osobiste, zawiść lub może to być zwykły wandalizm. W sprawie zniszczenia auta słupszczanki sprawdzimy między innymi okoliczny monitoring. Liczymy też na pomoc świadków, którym zapewniamy dyskrecję. Za zniszczenie mienia grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Nie jest to jedyny taki przypadek na słupskim Zatorzu. Wiosną pisaliśmy o zdarzeniu, które miało miejsce na innym parkingu, ale również na ul. Królowej Jadwigi. Wówczas wandale w ciągu jednej nocy zniszczyli aż kilkadziesiąt samochodów. Karoserie wszystkich zostały porysowane ostrym narzędziem. Sprawcy nie oszczędzili żadnego zaparkowanego w tamtym miejscu auta. Ich właściciele oszacowali straty na kilka tysięcy złotych. Zaledwie kilka dni później ofiarą wandali padł samochód pana Mateusza. Mężczyzna zostawił auto na parkingu wzdłuż jezdni przy ul. Sobieskiego. Sprawcy kopali karoserię, wgnietli ją w kilku miejscach. Maskę z przodu i z tyłu obrzucili też śmieciami. Według właściciela samochodu straty wyniosły nawet osiem tysięcy.

ZOBACZ TAKŻE: Zdewastowana elewacja słupskiego budynku ZUS (nagranie z monitoringu)

Przeczytaj także: 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza