Nadmorska ekstraklasa

Ryszarda Socha, autorka rankingu odwiedziła 89 kąpielisk - od Świnoujścia po Piaski na Mierzei Wiślanej. Dziennikarze "Polityki" korzystając z pomocy wykładowców wyższych uczelni i analityków rynku sprawdzali, co oprócz wody nadającej się do kąpieli oferują nadmorskie miejscowości. Badano, czy nad bezpieczeństwem turystów czuwają ratownicy, czy plaża jest ładna i czysta, czy są tam toalety i prysznice, czy można na miejscu coś wypić i przekąsić, wypożyczyć leżak, parawan i sprzęt do pływania. Nie bez znaczenia było również przystosowanie kąpielisk do przyjęcia osób niepełnosprawnych oraz to, czy plażowicze mogą liczyć na pomoc medyczną.
Samo kąpielisko miało szansę zdobyć 60 punktów. Następne 30 punktów punktów mogła zarobić miejscowość, w której ono się znajduje. W tym przypadku oceniano walory przyrodniczo-krajobrazowe, bazę noclegową i gastronomiczną, infrastrukturę rekreacyjną, zabytki, ofertę imprez artystycznych i sportowych oraz dostępność komunikacyjną. Najlepsze kąpieliska otrzymały pięć gwiazdek, a najgorsze jedną.
Czołówka kąpielisk prezentuje wyrównany poziom. Ranking nie rozstrzygnął odwiecznej rywalizacji między Ustką a Łebą, które od lat spierają się o tytuł letniej stolicy Polski. Niemniej przy wyrównanej ogólnej punktacji liderów z zestawienia wynika, że mianem najlepszego kąpieliska może się poszczycić Ustka. Największymi jego walorami są sąsiedztwo tętniącej życiem promenady z rozbudowaną gastronomią, letnimi ogródkami, zamkiem strachu, sceną na wolnym powietrzu. Dziennikarka tygodnika podkreśla, że plaża wschodnia oferuje wiele atrakcji zbiorowych od boisk do gry w piłkę, po batuty i zjeżdżalnie. Chwali plażę zachodnią, która w jej ocenie jest spokojniejsza i bardziej ustronna.
Jeśli chodzi o inne kąpieliska, to Rowy uplasowały się na 15 miejscu, Darłówko na 25, a Orzechowo dopiero na 73.
Autorzy rankingu zauważyli, że miejscowości mają swój specyficzny charakter i atmosferę - Ustkę preferuje średnie pokolenie, w Łebie najlepiej czują się młodzi i aktywni, a Międzyzdroje to wymarzone miejsce dla snobów.
Burmistrz Ustki Jacek Graczyk uważa, że wyniki rankingu są najlepszym dowodem letniej stołeczności kurortu. - Kiedy dowiedziałem się, że zajęliśmy pierwsze miejsce, krzyczałem z radości - nie kryje samorządowiec. - Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Trudno mi jest teraz powiedzieć, czy Ustkę rzeczywiście najczęściej wybiera średnie pokolenie. Dokładne statystyki będziemy znali po sezonie.
Drugie miejsce nie usatysfakcjonowało natomiast władz konkurencyjnej Łeby. - Mimo że nieznacznie przegraliśmy to i tak mamy świadomość, że u nas turystów jest więcej niż w Ustce - przekonuje burmistrz Halina Klińska. - Myślę, że w przyszłym roku to my będziemy pierwsi.