Wtedy woda wedrze się do miejscowości. Najbardziej zagrożone są Rowy.
- Po zachodniej stronie portu tylko jedna wydma chroni przed wdarciem się wody do wsi - mówi sołtys Jadwiga Fudala. - A jeszcze 30 lat temu były trzy. Niestety, urząd morski nie robi nic, aby zapobiec dalszej degradacji. Od wielu lat nie przeznacza na ten cel żadnych pieniędzy.
Podobne problemy są w Poddąbiu i Dębinie. W Dębinie w ciągu ostatnich pięciu lat fale zniszczyły dwa zejścia na plażę. Samorządowcy twierdzą, że urzędnicy pozostawiają sprawę naturze. W efekcie, np. w Rowach rozrasta się plaża wschodnia.
- Zmieniły się prądy morskie i piasek nanoszony jest na wschodnią plażę w Rowach - mówi wójt gminy Ustka Anna Sobczuk-Jodłowska. - Tam plaża jest szersza, co sprawia, że pojawia się tam znacznie więcej turystów. A przecież po wschodniej stronie zaczynają się już tereny ochronne Słowińskiego Parku Narodowego.
Samorządowcy domagają się od urzędników konkretnych działań. Chcą, aby urząd morski zainstalował specjalne opaski, albo zbudował falochrony.
- Wysłaliśmy kilka pism do urzędu, w których domagamy się reakcji na problem ochrony wybrzeża - dodaje Anna Sobczuk-Jodłowska. - Niestety, do dziś nie otrzymaliśmy choćby odpowiedzi. Odbieramy to jako lekceważenie nas.
Urząd Morski w Słupsku zapewnia, że kontroluje sytuację. - Jest strategia i ją realizujemy, podejmując konkretne działania - mówi krótko Jerzy Sulżycki, dyrektor techniczny w Urzędzie Morskim.
(wł)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?