Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepsza nerka jest od żywego dawcy

Paulina Targaszewska
Dr Tomasz Śluzar leczy w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie.
Dr Tomasz Śluzar leczy w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie. Sebastian Wołosz
Rozmowa z dr Tomaszem Śluzarem, specjalistą chirurgii i transplantologii klinicznej.

Co to właściwie jest przeszczep rodzinny? Oznacza, że tylko członek rodziny może oddać choremu nerkę?

- Przeszczepy rodzinne to mówiąc najprościej przeszczepy od dawców żywych. W Polsce przyjęła się nazwa przeszczep rodzinny, ponieważ żeby oddać komuś nerkę, musimy być z nim w formalnym związku rodzinnym. Bez problemu mąż może więc oddać nerkę żonie, matka może oddać nerkę córce czy dziadek może oddać nerkę wnukowi. W przypadku przeszczepów rodzinnych najważniejsze są jednak nie więzy genetyczne, lecz sytuacja formalno-prawno-emocjonalna po-między dawcą a biorcą.

A co, jeśli nerkę chce nam oddać przyjaciółka, dobry znajomy albo życiowy partner, z którym nie mamy ślubu?

- W Polsce musimy wówczas przed sądem udowodnić, że istnieje między nami związek emocjonalny. W naszym kraju obowiązuje takie prawodawstwo, żeby uniknąć handlu narządami czy zmuszania innych osób do oddania nam nerki. Osoba, która chce nam oddać nerkę, musi tę decyzję podjąć świadomie i dobrowolnie. Sąd rodzinny kwestie związane z oddaniem narządów rozstrzyga jednak dość szybko w tak zwanym postępowaniu nieprocesowym.

W Polsce obca osoba nie może nam zatem dobrowolnie oddać nerki?

- Jeżeli nie możemy udowodnić relacji z tą osobą, wówczas nie może być ona dawcą. W innych krajach europejskich jest to jednak możliwe. W Holandii dawcą może być zupełnie obcy człowiek, który wszedł do szpitala niemal z ulicy, a w Indiach dopuszczalny jest nawet handel narządami.

Dlaczego przeszczep rodzinny jest lepszy niż przeszczep od dawcy zmarłego?

- Główną zaletą jest to, że pobieramy narząd od człowieka idealnie zdrowego. Czas niedokrwienia nerki między pobraniem a przeszczepieniem wynosi maksymalnie trzy godziny, dzięki czemu przeżywalność tejże nerki po przeszczepieniu jest dłuższa. Nerka lepiej i dłużej później funkcjonuje.

Na przeszczepieniu rodzinnym korzysta głównie biorca. Dawca musi się jednak liczyć ze sporym poświęceniem. Jakie są największe zagrożenia dla dawcy, który postanawia oddać swoją nerkę drugiej osobie? Jak wygląda życie dawcy po operacji?

- Po tym, jak dawca podejmie decyzję o oddaniu swojej nerki choremu, oboje przechodzą serię badań. Sprawdza się ich grupę krwi, układ antygenów, stan zdrowia etc. Wykonuje się także tak zwany cross match, czyli krzyżuje się materiał biorcy i dawcy. Może się bowiem okazać, że nawet przy dobrej zgodności nerka może się nie przyjąć. W sumie badania przeprowadzane są w przeciągu kilku tygodni i są raczej bezbolesne. Po operacji życie dawcy powinno wrócić do całkowitej normy. Może liczyć się ewentualnie z ryzykiem rozwoju nadciśnienia, mogą się pojawić pewne niegroźne zaburzenia biochemiczne. Jego stan jest jednak na bieżąco kontrolowany i wszelkie nieprawidłowości, które się pojawiają, są wykrywane we wczesnej fazie i od razu rozpoczyna się proces leczenia.

Spotkałam się nawet z opinią, że dawcy żyją dłużej właśnie ze względu na regularne badania. To prawda?

- W Szwecji przeprowadzono statystyczne badania na ten temat, z których wynikało, że populacja ludzi, którzy oddali nerkę do przeszczepienia, żyje dłużej niż pozostała część społeczeństwa. Nie wzięto jednak pod uwagę tego, że jako dawcę można zakwalifikować jedynie osobę idealnie zdrową. Naturalnym jest zatem, że zdrowi ludzie żyją dłużej. Prawdą jest jednak, że dawcy po przeszczepieniu są pod stałą kontrolą lekarską.

Jak wygląda operacja w przypadku przeszczepu rodzinnego?

- Przede wszystkim taka operacja odbywa się poza kolejnością, czyli nie czekamy na nią dwa-trzy lata. Najpierw na salę operacyjną trafia dawca, pobiera się od niego nerkę, odpowiednio się ją zabezpiecza i trafia on na salę pooperacyjną. Sala operacyjna jest sprzątana, przygotowuje się ją do kolejnej operacji, czyli wszczepienia nerki choremu. W sumie wszystko trwa około sześciu godzin. W Polsce jest 19 ośrodków przeszczepiających nerki, ale tylko w Szczecinie i Warszawie zes­poły potrafią nerkę pobrać laparoskopowo. Operacja przeprowadzona w ten sposób jest dla pacjenta lepsza, bo blizna jest mniejsza, czas rekonwalescencji krótszy, mniejsze są też dolegliwości bólowe. Jeżeli wszystko przebiega dobrze, dawca już po dwóch-trzech dniach może wrócić do domu, a po dwóch tygodniach do pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza